Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 29 marca 2016

Boruto Inna Rzeczywistość:Prolog

Witam , to moje pierwsze fanowskie opowiadanie , więc nie oczekujcie na początek nie wiadomo czego , jednak mam nadzieje że nie będzie źle . Mile widziane są oceny i komentarze.




17 lat po zakończeniu 4 Wielkiej Wojny Ninja , na ziemi znowu zagościł pokój. Tym któremu to wszystko zawdzięczamy był pewien blond włosy chłopiec o imieniu Naruto Uzumaki, który wraz z przyjaciółmi uwolnił świat od ciemności. Obecnie pełni role jako siódmy hokage nad swoją wioską ukrytą w liściach. Wraz z swoją żoną Hinatą, posiadają dwoje dzieci, syna o imieniu  Boruto Uzumaki, który jest uderzająco podobny do ojca (wygląda tak jak w "Boruto Naruto The Movie") oraz córkę Himiwari Uzumaki, która jest podobna bardziej do matki. Obecnie 13-letni Boruto wraz swoimi przyjaciółmi Mitsukim i Saradą wracali z misji.
B:Ale ta misja była banalna, ciekawe kiedy się dostanie coś lepszego.
S:Boruto kretynie! Jesteśmy dopiero świeżo co upieczonymi geninami, więc to zrozumiałe że na razie dostajemy misje rangi D.
M:Sarada ma racje, po za tym to wszystko zależy od szanownego siódmego.
B:Po walce z tamtymi kolesiami z innego wymiaru. Ojciec widział moje umiejętności, więc czemu nie dał nam czegoś lepszego.
S:Siła to nie wszystko, czasami trzeba się wykazać zdrowym rozsądkiem, z czym u ciebie kiepsko (powiedziała żartobliwie )
B:Odezwała się Kujonka
S:Coś ty powiedział? Powtórz. (odparła łapiąc go za koszulę)
B:Zachowujesz się jak byś połknęła encyklopedie.
S:Natomiast ty jak byś nie miał mózgu.
B:Idiotka.
S:Kretyn.
B:Decha.
Słysząc te słowa na czole członkini klanu Uchicha pojawiła się żyłka już chciała przywalić synowi hokage, lecz Mitsuki ją uspokoił. Kilka sekund później, nastąpił huk taki jakby od wybuchu.
M:Co to było?
B:To gdzieś tam, chodźmy (odparł blondyn i ruszył w stronę miejsca z którego usłyszał huk)
S:Czekajcie Ehh.
Cała trójka teraz biegła w tamtą stronę, kiedy dobiegli dostrzegli jaką postać. Ubrana byłą w czarny płaszcz , na głowie miała ubrany kaptur  a na twarzy maskę. Mimo tego można było spostrzec jego oczy, które miał zielone, lecz wyglądały jak by były zrobione  z jakiegoś kryształu.
B:Kim ty jesteś? (powiedział boruto , który jako pierwszy przybył na miejsce)
K:Nazywam się Kayorashi, ty za pewne jesteś synem hokage.
B:Nawet jeśli tak, to co ci do tego?
K:Widzę w tobie  niesamowity potencjał, posiadasz w sobie uśpioną siłę, która jest znacznie większa niż twojego ojca.
B:Co?
Boruto widać zainteresowały słowa obcego, rozmowę podsłuchali także Mitsuki oraz Sarada, którzy także przybyli na miejsce.
S:Kim jest ten facet?
M:Nazywa się Kayorashi.
S:To jak, ze chcesz się do mnie przyłączyć? Pomogę uwolnić tą twoją uśpioną moc, razem będziemy mogli poznać zawładnąć światem.
Uzumaki trawił słowa wypowiedziane przed chwilą przez tajemniczego gościa.
S:Boruto?
B:Nie, nie zamierzam się do ciebie dołączyć.
K:Jeszcze zmienisz zdanie.
Boruto wyciągnął z swojej kabury kunaia i ruszył na Kayorashiego, ten w odpowiedzi wyciągnął swój miecz , oba ostrza się ze sobą zderzyły.
K:Przemyśl to jeszcze raz , nie pożałujesz.
B:Moja odpowiedź brzmi nie.
K:W takim razie  zmuszę cię do tego siłą.
Oboje odskoczyli od siebie.
B:Kage Bushin no Jutsu!
Obok blondyna pojawiło się 5 jego klonów, które od razu rzuciły się na swojego przeciwnika. W między czasie Boruto zaczął tworzyć w ręce rasengana. Kiedy Kayorashi był zajęty klonami, Boruto rzucił w niego rasengana, lecz ten zamienił się miejscem z jednym z klonów a następnie zniszczył pozostałych. W tym czasie Mitsuki wydłużając swoje kończyny oplątał swoją ręką, natomiast Sarada korzystając z swojej nadludzkiej siły walnęła w maskę Kayorashiego, o dziwo nie było nawet na niej zarysowania. Zamaskowany przeciwnik podniósł się z ziemi i złączył swoje ręce.
K:Nie myślcie sobie że wygraliście, to jeszcze nie koniec.
Nagle za plecami Boruto pojawiła się jakaś czarna dziura, która zaczęła wciągać blondyna.
S:Boruto uważaj!
Nim on cokolwiek zdołał zrobić, został wciągnięty w tą dziurę. Sarada oraz Mitsuki  bez zawahania wskoczyli za nim.