Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 czerwca 2017

Rozdział: 116

Do siedzącego wyczerpanego Boruto podszedł Yarukari.
Y:Co jest, wykończyłeś go?
BU:Nie, nadal żyje.
Y:Jak zwykle jesteś zbyt miękki. (odparł podchodząc do Kawakiego i mając zamiar zadać mu ostateczny cios)
BU:Czekaj, nie zabijaj go.
Y:Co dlaczego?
BU:Zaatakowałem go Rasenganem przerywając jego nici chakry, już nigdy nie będzie mógł korzystać z chakry, oddamy go w ręce ANBU. Tak właściwie dzięki że mi pomogłeś.
Y:Pff, tylko pamiętaj następna walka jest nasza.
BU:Jasne.
Yarukari udał się w swoją stronę, natomiast Boruto zaniósł Kawakiego do wioski i tak jak powiedział przekazał ANBU, następnie szykował się do opuszczenia wioski, na pożegnanie.
KH:W imieniu wszystkich shinobi chciałem cię przeprosić że nie słusznie cię oskarżaliśmy oraz podziękować za uratowanie nas.
BU:Nie ma sprawy.
KH:Wiesz że możesz zostać w naszej wiosce tak długo jak tylko chcesz, dlaczego nas chcesz opuścić?
BU:Tak wiem, ale po incydencie z Kawakim mogą istnieć jeszcze wiele osób chcących mnie dopaść, a ja nie chciałbym ponownie sprowadzić na wioskę zagrożenia.
KH:Rozumiem.
SU:Co zamierzasz teraz zrobić?
BU:Zamierzam wrócić do mojego domku na wyspie, w którym się wychowywałem i tam przybywać. Dobra będę się już zbierał.
KU:Wpadnij do nas czasem.
BU:Jasne.
W tym momencie przed wszystkimi pojawiła się również Sarada.
S:Boruto...
BU:Sarada...
S:Naprawdę nas opuszczasz?
BU:Muszę to zrobić.
S:Szkoda, myślałam że po wyjaśnieniu sytuacji wrócisz na stałe do wioski. (odparła smutnym głosem)
Blondyn widząc to przystawił dwa środkowe palca do jej czoła.
BU:Będę tu od czasu do czasu zaglądał, obiecuje. (powiedział po czym na polikach dziewczyny pojawiły się rumieńce)

BU:Do zobaczenia za jakiś czas. (dodał i opuścił wioskę)




sobota, 24 czerwca 2017

Rozdział: 115

Kawaki wystrzelił w stronę blondyna pocisk energii, gdy on się zbliżał do niego Boruto stał sobie jak gdyby nic, dopiero kiedy był kilka centymetrów od niego odbił go ręką posyłając za siebie, gdzie spowodował wielką eksplozje. Teraz Kawaki ruszył osobiście na niego próbując go zaatakować, ale Boruto bez najmniejszego problemu unikał jego ciosów, w pewnym momencie zniknął mu z punktu widzenia.
KK:Gdzie się on podział?
Boruto pojawił się obok Kawakiego i walnął otwartą dłoń walnął go w szyje, posyłając kilka metrów w bok. Kiedy chciał zaatakować, Boruto w ułamku sekundy pojawił się przed nim chwytając jego dłoń.
KK:Co?
BU:Nie ze mną takie numery. (odparł po czym walnął z kolanka w brzuch)
Kawaki splunął krwią i padł na kolana.
KK:N...nie mogę w to uwierzyć, ja w pełnej mocy pokonywany tak łatwo.
BU:Poddaj się i zrezygnuj z zemsty na moim klanie oraz niecnych uczynków.
KK:Coś ty powiedział? Jeszcze czego.
Kawaki wybił się w powietrze i stworzył wielką kulę przypominającą Bijuudamę.
KK:Użyje resztę swoich sił by tym atakiem zniszczyć cię. Zdychaj! (powiedział rzucając kulę)
W odpowiedzi Boruto się tylko uśmiechnął i stworzył w swojej dłoni Rasengana, następnie rzucił się na atak Kawakiego próbując go skontrować swoim Rasenganem, kiedy zderzył się z kulą Kawakiego zaczęło się siłowanie.
BU:N...nie pozwolę na to by ziemia, wioski czy wszystko inne przestało mieć znaczenie.
W pewnym momencie Boruto spostrzegł obok siebie swoją rodzinę oraz przyjaciół.
NU:N...nie poddawaj się Boruto.
BU:Tata?
NU:Świetnie się spisałeś jestem z ciebie dumny, teraz wystarczy że go pokonasz.
S:Zaszedłeś za daleko by się teraz wycofać.
BU:Sarada?
Y:Mówię to z niechęcią ale poddawanie i przegrywanie nie jest w twoim stylu, pokaż mu prawdziwą moc Shionobi.
BU:Yarukari...
Każdy przyłożył dłoń na plecy młodego Uzumakiego.
HU:Boruto
KU:Boruto.
S:Boruto.
M:Boruto.
KH:Boruto.
Y:Boruto.
NU:Dalej Boruto!
BU:Mamo, Tato, przyjaciele dziękuje. Haaaaaaaaaaaaa!
Boruto udało się przedrzeć przez technikę, która po tym eksplodowała w powietrzu.
KK:N...nie niemożliwe.
Blondyn wyleciał z dymu z nadal aktywowanym rasenganem i walnął go w okolice brzucha.
BU:Nigdy nie lekceważ mocy shinobi Konohy!
KK:N...nie mogę uwierzyć.
Kawaki padł na ziemie w międzyczasie wirując po dostaniu techniką Boruto, po uderzeniu w ziemie jego wygląd wrócił do normy.
KK: Ja prze...grałem, nie...do...wia...ry. (powiedział po czym stracił przytomność)
Boruto stanął nad nim i zdezaktywował Tenseigana)
BU:Uff udało się. (powiedział do siebie padając na ziemie i ciężko dysząc)


środa, 21 czerwca 2017

Rozdział: 114

Boruto z resztkami sił ale nadal stanął na nogi.
KK:Widzę że już ledwo stoisz na nogach, zrób sobie i mnie tą przyjemność i odpuść.
BU:Nigdy, będę walczył do końca.
KK:Jak chcesz.
Kawaki w ułamku sekundy pojawił się przed Boruto i chciał go zaatakować, ten jednak się uchylił przed jego pięścią i próbował go zaatakować w brzuch, niestety jego pięść została zablokowana.
KK:Takie coś na mnie już nie podziała. (odparł i przyłożył do ciała blondyna rękę wysyłając wiązkę energii)
Nastąpiła średniej wielkości eksplozja która odepchnęła Uzumakiego na sporą odległość. Kawaki na tym nie poprzestawał i wystrzelił kilka mini włóczni, kiedy wbiły się wokoło blondyna nastąpiła kolejna tym razem większa eksplozja. Boruto udało się uniknąć, przesyłając chakre do nóg i wejść na skalistą ścianę. Kiedy zajął się szukaniem przeciwnika, on momentalnie pojawił się przed nim i chwycił go za twarz, po czym przebijał nim ścianę.
KK:Widzisz, ty jesteś już na rezerwie, a ja mam jeszcze sporo energii. (powiedział rzucając go z sporej wysokości)
Boruto spadając zauważył duży las więc postanowił wykorzystać go by się na chwile skryć i zastanowić się co dalej.
BU:”Cholera, i co ja mam teraz zrobić?”
Kawaki zaczął lewitować nad lasem i go niszczyć swoim technikami.
KK:Co jest Boruto, chowasz się czy walczysz? Jeśli zaraz nie wyjdziesz to polecę i zacznę wybijać twoich przyjaciół.
Ostatnie zdanie mocno ruszyło blondyna, i zaczął wyobrażać sobie tą sytuację, wtedy coś dziwnego poczuł w sobie, i bez zastanowienia wyszedł z kryjówki.
KK:Więc w końcu się pokazałeś, świetnie. (powiedział rzucając się od razu do ataku)
Kiedy Kawaki miał zadać cios Uzumakiemu, ten od tak złapał jego pięść.
KK:Co?
BU:Nie pozwolę tobie skrzywdzić moich przyjaciół, ani nikogo innego
. (powiedział z powagą w głosie)
KK:”Jego strach i wątpliwości zniknęły, co się tu stało?”
Nagle ciało blondyna otoczył strumień powietrza który unosił kamienie i skrawki ziemi oraz powodując spory wstrząs, zaraz potem ciało Boruto zaczęło świecić jasnym światłem.
KK:C...co się tu dzieje, czuje jak jego moc wzrasta?”
Po kilku minutach światło zaczęło znikać pokazując nowy wygląd Boruto (miał na sobie czarny strój który obejmował tułów, ręce po nadgarstki oraz nogi do świecących się na niebiesko butów, na ten strój miał nałożoną jasno-niebieską kurtkę, jego włosy stanęły do góry i również zmieniły kolor niebieski (błękitny), do tego stały się bardziej święcące, źrenice także były niebieskie, za plecami pojawiły się 9 czarnych mały kul.)
KK:Jak to możliwe, kim ty jesteś?
BU:Nazywam się Boruto Uzumaki, i teraz pokaże tobie prawdziwą moc Tenseigana.


                                                        Boruto (Tenseigan Chakra Mode)

sobota, 17 czerwca 2017

Rozdział: 113

KK:Nie ważne kim jesteś i tak mnie nie pokonasz.
Y:Jesteś tego pewien, zatem się przekonajmy.
Kawaki wystrzelił w stronę Yarukatego fale uderzeniową, ten w odpowiedzi się uśmiechnął i ruszył na nią jednocześnie się przebijając przez nią, co mocno zszokowało Kawakiego, następnie Yarukato pojawił się przed nim i zaczął na niego nacierać, Kawaki teraz ledwo parował jego ataki, następnie Yarukato kopniakiem powalił przeciwnika na ziemie.
Y:Co się stało z tą całą mocą, którą jeszcze chwile temu władałeś? Czyżbyś był zaskoczony moją?
KK:Zaraz gorzko pożałujesz swoich słów. (odparł wybijając się w powietrze)
Następnie złożył ze sobą swoje dłonie.
KK:Chibaku-Tensei! (powiedział tworząc kilka czarnych małych kul energii)
Po chwili każda z tych kul zaczęła przyciągać do siebie części ziemi odrywając się od nich tworząc średniej-wielkości meteoryty, kiedy zostały stworzone wysłał je na przeciwnika.
Y:Myślisz że takim czymś mnie pokonasz? Tajuu Kage Bushin No Jutsu!
Yarukato stworzył 10 klonów, po czym każdy zaczął tworzyć w dłoni Raseshurikena, kiedy jest stworzył rzucił nimi w meteoryty, po uderzeniu pojawiły się pęknięcia a następnie rozbłysło jasne światło. Zwykli ludzie którzy znajdowali się najbliżej pola walki musieli zasłonić oczy żeby nie oślepnąć.
Tym czasem we wiosce liścia wszyscy wpatrywali się w to światło.
SH:Co tam się dzieje?
KH:Tam musi odbywać się naprawdę niesamowita walka.
T:Tak, nawet tutaj jestem w stanie odczuć co tam się dzieje.
S:Boruto...
W tym czasie Kawaki był zaskoczony tym co zrobił jego przeciwnik, nim się zorientował Yarukato pojawił się przed nim i walnął go w brzuch, następnie z łokcia w kark, na tym nie poprzestawał i z niesamowitą prędkością atakował Kawakiego z każdej strony, kiedy ten chciał go zaatakować Yarukato uniknął jego ciosu odskakując na bok, nie czekając na nic kopnął go z pięty w plecy posyłając na ziemie. Następnie w jednej dłoni stworzył chidori a w drugiej rasengana, po czym je połączył. Teraz zamiast kuli, powstała strzała.
Y:Ultra-Chidogan-Shot! (powiedział wystrzeliwując strzałę)
Kiedy technika trafiła w przeciwnika nastąpiła ogromna eksplozja, która zniszczyła sporą część terenu. Gdy dym się rozwiał, z krateru wyszedł Kawaki, z tą różnicą że za plecami nie miał już aureoli.
Y:Ale z ciebie uparciuch, nie sądziłem że uda ci przetrwać mój najpotężniejszym atak, jestem pod wrażeniem. Lecz drugiego tego ataku na pewno nie przeżyjesz. (powiedział ponownie wykonując ostatni atak)
Jednak nim Yarukato miał ponownie wystrzelić strzałę, fuzja się skończyła.
BU:C...co?
Y:Co się dzieje?
BU:Wygląda na to że czas fuzji się skończył.
Y:Cholera, a mieliśmy taką okazję by go wykończyć.
Nim Boruto oraz Yarukari zdołali coś zrobić, między nimi pojawił się Kawaki i wystawił swoje dłonie naprzeciw nim
KK:Shinra-tensei. (powiedział odpychając ich)
Następnie w ułamku sekundy pojawił się za Yarukarim i przyłożył do jego pleców dłoń, po czym poraził go błyskawicą, Yarukari sparaliżowany padł na ziemie.
Y:Szlag!
KK:Po leż sobie, ja później się tobą zajmę, pierw zabije Boruto.






środa, 14 czerwca 2017

Rozdział: 112

Nim Boruto oraz Yarukari mieli zaatakować Kawakiego, ten ich uprzedził i wystrzelił z dłoni promień energii, Boruto i Yarukari musieli odskoczyć na bok, nie zdając sobie sprawy że Kawaki sekundę po tym wystrzelił ze swojej aureoli nad plecami włócznie, które wbiły się wokół shinobi, sekundę później teren w który się wbiły zaczął świecić jasnym światłem, po chwili nastąpiła wielka eksplozja. Kawaki momentalnie pojawił się przed Boruto chwycił go za głowę po czym wbił nim w ziemie i zaczął nim wycierać. Yarukari znowu rzucił się do ataku, lecz Kawaki odepchnął go od siebie kopniakiem w szyję. Blondyn wykorzystując ten minimalny moment, kopnął go w twarz, jednocześnie odskakując od niego.
BU:”Cholera, czy da się go jakoś pokonać?”
Kawaki wybił się w powietrze i wystawił nad siebie swoją dominującą dłoń, po czym stworzył wielką czarną kule energii przypominającą bijuudamę.
KK:Zaczyna mnie irytować ta walka, jak dla mnie możecie zniknąć razem z całą planetą. (oznajmił rzucając kulą)
Boruto ponownie połączył Chidori z Rasenganem i wystrzelił promień w stronę tej kuli, próbując skontrować ten atak. Po zderzeniu zaczęło się siłowanie technik, po kilku sekundach kula spychała promień Uzumakiego.
BU:N...nie mogę przegrać, nie mogę pozwolić by ziemia została zniszczona. Dobra pełna moc! (powiedział zwiększając maksymalnie swoją moc jako Ultra-Shinobi)
Kula Kawakiego powoli zaczęła się zatrzymywać, ale nadal spychała technikę Boruto. Również Yakuri wystrzelił swoją strzałę w celu powstrzymania techniki, kiedy wszystkie trzy się zderzyły nastąpiła gigantyczna eksplozja, którą wielkością sięgała ponad planetę.
Y:Szlag, czy istnieje jakiś sposób by go pokonać?
Nagle Boruto olśniło i zaczął czegoś szukać w kieszeni.
BU:Powinienem gdzieś to mieć....o jest mam. (powiedział wyjmując jakieś naszyjniki)
Y:Co to jest?
BU:To są naszyjniki Yin & Yang klanu Uzumaki, osoby które je założą mogą się ze sobą scalić.
Y:Co scalić się? Chwila, ty masz na myśli że ty i ja mamy się ze sobą scalić.
BU:Tak.
Y:Oszalałeś, wole zginąć niż to z tobą zrobić. (odparł ponownie ruszając na Kawakiego, jednak po chwili dostał kopniakiem i wrócił do tego miejsca).
BU:Yarukari nie ma czasu na kłótnie, to jedyna szansa na to by go pokonać.
Y:Dobra mów dalej.
BU:Jeśli każdy z nas założy naszyjnik to będziemy mogli się scalić, początkowo stworzono go by dwie przeciwne strony zaczęły ze sobą współpracować i pokonywać przeszkody wspólnie. Dwie osoby scalające się ze sobą, ich moce się łączą i dzięki naszyjnikom dziesięciokrotnie wzrastają.
Y:Czy będziemy mogli się później rozdzielić?
BU:Cóż kiedy ten naszyjnik założą dwie osoby w których żyłach płynie krew klanu Uzumaki, wtedy scalenie trwa wiecznie, natomiast dwie różne osoby to scalenie trwa godzinie. Najważniejszym jest żeby scalające się osoby miały różne charaktery, bo inaczej scalenie nie dojdzie do skutku.
Y:Dobra, dawaj mi ten naszyjnik.
Boruto podał Yarukariemu naszyjniki, po założeniu ich na siebie, naszyjniki zaczęły błyszczeć a nosiciele zaczęli lecieć w swoje strony zderzając się tułowiem, po czym rozbłysło jasne światło.
KK:Co wy tam kombinujecie?
Kiedy światło znikło w miejscu w którym stali przed chwilą Boruto oraz Yarukari, teraz stała jedna postać (ubrana w czarno-niebieskie ubranie, rysy twarzy miała po Boruto, natomiast włosy koloru -ciemnego blondu po Yarukarim)
KK:Kim ty jesteś?
Y:Nie jestem już ani Boruto ani Yarukarim, nazywam się Yarukato. A oto Ultra-Yarukato. (powiedział wchodząc w tryb Ultra-Shinobi)


sobota, 10 czerwca 2017

Rozdział: 111

Boruto oraz Yarukari ponownie rzucili się na Kawakiego próbując go zaatakować, jednak ten teraz bez problemu parował ich ataki, kiedy to zauważyli od razu od niego odskoczyli.
BU:On teraz jest w stanie parować nasze ataki, musimy coś innego wymyślić.
Y:Cholera.
Oboje ponownie rzucili się do ataku zmieniając co chwilę swoją pozycję, następnie pojawili się obok Kawakiego i próbowali atakować z obu stron, jednak i to nie na wiele się zdało, gdyż Kawaki obiema rękami parował. Teraz Kawaki przystąpił do ataku i chwycił obydwu za szyję po czym wbił ich w skalną ścianę, następnie przyłożył do ich ciał kule chakry po czym nastąpiła ogromna eksplozja. Chwilę później z dymu wyleciał Boruto tworząc w dłoni Raseshurikena z wiatru i błyskawicy.
BU:Łap to! (powiedział i rzucił swoją technikę)
Kawaki stał sobie jak gdyby nic, kiedy technika blondyna była wystarczająco blisko, on od tak ją chwycił co mocno zaskoczyło Uzumakiego.
BU:N...niemożliwe.
Kawaki się tylko uśmiechnął i w mgnieniu oka pojawił za Boruto i przyłożył jego technikę do jego pleców, po czym nastąpiła ogromna eksplozja. Chwilę później z dymu zaczęło lecieć bezwładnie ciało Boruto.
Tym razem do ataku ruszył Yarukari próbując jakoś zaatakować przeciwnika, lecz to się również nie powiodło. Nie czekając na nic odskoczył od niego i wybił się w powietrze, następnie stworzył w swoich dłoniach coś na kształt strzały z błyskawicy po czym ją wystrzelił.
Y:Ciekawe co powiesz na to.
Kawaki bez problemu złapał strzałę dwoma pacami i odrzucił ją do jego twórcy. Yarukari uniknął ataku odskakując na bok, jednak chwilę później nad nim pojawił się Kawaki i złączonymi pięściami walnął go w kark posyłając na ziemie.
KK:I co zdaliście w końcu sobie sprawę z mojej potęgi? Cokolwiek teraz zrobicie, i tak będzie to bezużyteczne.
BU:N...nie lekceważ mocy shinobi. (odparł podnosząc się z ziemi i ścierając stróżkę z ust)
Y:Właśnie, co z tego że twoja moc jest większa, my i tak nie odpuścimy dopóki cię nie pokonamy.
KK:Nie wiecie kiedy się poddać.

Boruto oraz Yarukari ponownie stanęli naprzeciw Kawakiego, nie dając tak łatwo za wygraną.

środa, 7 czerwca 2017

Rozdział: 110

W czasie walki Boruto oraz Yarukariego z Kawakim, we wiosce liścia albo raczej tego co z niej pozostało, mieszkańcy dzięki pomocy medycznej dochodzili powoli do siebie, w tym również Sarada oraz Kagari.
S:Gdzie my jestesmy?
SH:Spokojnie, Mitsuki was tu przyniósł.
S:Mamo? Boruto, co z Botuto?
M:On dalej walczy z Kawakim.
S:Co, idę mu pomóc.
SU:Nawet o tym nie myśl.
S:Ale Ojcze, on tam sam walczy?
SU:Spójrz na siebie, ledwo uszłaś z życiem. Czy byłabyś w twoim obecnym stanie coś zdziałać?
S:N...nie.
SU:No właśnie.
SH:Pozostaje nam wierzyć i zostawić wszystko w rękach Boruto.
Tym czasem na polu walki, Boruto oraz Yarukari uwalniając swoją pełną moc Ultra-Shinobi ruszyli na Kawakiego, zmieniając co chwile swoją pozycje. Kawaki był chwilowo zdezorientowany, po chwili dostał cios w twarz od Boruto, sekundę później dostał kopniaka od Yarukariego lecąc kilka metrów dalej i co chwile odbijając się od ziemi. Nim Kawaki złapał równowagę, przed nim pojawił się Boruto i kopnął go w klatkę piersiową wybijając w powietrze, następnie oboje pojawili się nad nim i podwójnym kopniakiem posłali go na ziemie.
KK:”N...nie, to się nie może dziać, nie wierze.”
Y:Zakończmy to Boruto.
BU:Racja, najwyższa pora kończyć.
Boruto stworzył w jednej dłoni Chidori, natomiast w drugiej Rasengana, po czym złączył je ze sobą.Yarukari złączył swoje dłonie nadgarstkami, po czym pojawiła się w jego dłoni kula energii. Oboje wystrzelili promienie ze swoich technik, kiedy trafiły w przeciwnika nastąpiła wielka eksplozja.
Kiedy dym się rozwiał, w tym samym miejscu stał Kawaki, z tą różnicą że jego ciało było całe poranione i po okrwawione.
KK:Nie źle, nie spodziewałem się że jeżeli zaczniecie walczyć razem to tak się to skończy, ale ja jeszcze nie pokazałem swojej pełnej mocy.
BU:Co?
Y:Czyli chcesz powiedzieć, że przez ten czas się z nami tylko bawiłeś?
KK:Dokładnie, ale wygląda na to że żarty się chyba skończyły.
Kawaki zaczął uwalniać swoją prawdziwą moc, jego ciało zaczęło się zmieniać. Włosy stały się dłuższe i zmieniły kolor na czerwone, skóra stała się czarna, z czoła do szczęki poprzez oczy pojawiły się fioletowe paski, wokół oczów zielone obwódki, źrenice stały się pomarańczowe, z pleców wyrosły rogi, tworzące nad nimi wielką aureole.
Y:C...co tu się dzieje?
BU:Jego moc znacząco wzrosła, jak to jest w ogóle możliwe.
KK:Przepraszam że tyle musieliście czekać, ale tym razem pokaże swoją pełną moc.




sobota, 3 czerwca 2017

Rozdział: 109

Przed Boruto stanął Yarukari.
BU:C...co ty tutaj robisz?
Y:Nie zrozum nie źle, ja jestem jedynym który cie pokona.
BU:Tak, zobaczymy. (odparł z uśmiechem)
Chwilę później na polu walki pojawiła się również Tsunadę, która zauważywszy zranionego blondyna od razu do niego podeszła i zaczęła go leczyć.
BU:Tsunade-sama, co pani tu robi?
TH:Przechodziłam nie daleko, i po zobaczeniu eksplozji postanowiłam to sprawdzić.
KK:Słuchaj nie mam nic do ciebie, to sprawa między mną a Boruto więc zmiataj stąd.
TH:Skoro to dotyczy Boruto, to i również mnie tylko ja mogę go pokonać, nie pozwolę nikomu odebrać mi tej przyjemności. (powiedział wchodząc w formę Ultra-Shinobi)
Yarukari nie czekając na nic od razu rzucił się na kawakiego i zaczął na niego nacierać, ten się tylko zaczął złowieszczo śmiać, co nie uszło uwadze jego przeciwnikowi. Yarukari walnął nim o skalną ścianę, przez którą się przebili, na koniec kopniakiem powalił go na ziemie.
KK:Twoja siła robi wrażenie, ale nie dorastasz mi do pięt. (powiedział otrzepując się z kurzu)
Następnie Kawaki w mgnieniu oka pojawił się nad Yarukarim i walnął go z łokcia w kark posyłając na ziemie. Na tym nie poprzestawał i stworzył w dłoniach coś jakby pociski z chakry, które wystrzelił w stronę Yarukuriego. W tym momencie Tsunade kończyła leczenie ran Boruto.
T:Dobra, poważniejsze rany zdołałam wyleczyć.
BU:Dziękuje, może czcigodna wrócić teraz do wioski.
T:Co, zamierzasz z nim sam walczyć przecież to szaleństwo, on jest zbyt potężny.
BU:Spokojnie coś wymyśle, co ważniejsze we wiosce jest sporo rannych, którzy natychmiast potrzebują pomocy.
T:Ale...
BU:Na pewno go pokonam, obiecuje. (powiedział z uniesionym kciukiem w górę)
Kiedy była hokage spojrzała na gest i uśmiech blondyna, zauważyła w nim Naruto oraz Jiraye.
T:N...no dobrze. (powiedziała po chwili i udała się w stronę wioski)
Boruto ponownie stanął naprzeciw Kawakiego.
KK:Co, nadal nie masz jeszcze dość, zrób mi tą przyjemność i padnij wreszcie.
BU:Nie, jeszcze tego nie zrozumiałeś.
KK:Co?
Y:Nie możemy zginąć, przynajmniej dopóki się ciebie nie pozbędziemy. (dodał stając obok blondyna)
BU:Wydaje mi się że nie obejdzie się bez współpracy.
Y:Na to wygląda.
Boruto oraz Yarukari ponownie weszli w formę Ultra-Wojownika, przyjmując pozycje bojowe.