Łączna liczba wyświetleń

środa, 4 października 2017

Rozdział: 142 (Koniec)

10 lat później......
Po pokonaniu Skaidraia, na świat shinobi znowu zagościł pokój, wszystko to zawdzięczamy jednemu człowiekowi, a tym człowiekiem jest”Boruto Uzumaki” syn poprzedniego Bohatera oraz siódmego Hokage. Tym czasem gdzieś na polu w okolicach wioski liścia, znajdował się pewien chłopiec. Na oko mógł mieć coś około 9 lat (włosy koloru ciemnego blondu, czarno-niebieskie oczy, ubrany w czerwoną koszulkę z złotym symbolem wiru na plecach, oraz krótkimi białymi spodenkami). Chłopiec trenuje rzut kunaiami i shurikenami do tarczy, jak na swój wiek był bardzo zdolny potrafił z sporej odległości trafić w sam środek, nawet z martwego punktu widzenia. Gdzieś indziej do wioski wracało dwóch członków ANBU, tymi członkami byli Boruto oraz Mitsuki, którzy z wyglądu mało się zmienili jedynie twarze stały się dojrzalsze.
B:Kolejna nudna misja, zaczynam tęsknić za prawdziwymi walkami takimi jak z Kurisem czy Skaidraiem.
M:Jesteś najpotężniejszą osobą we wszechświecie, każdego byłbyś w stanie pokonać.
BU:Nigdy nic nie wiadomo.
Dwaj przyjaciele dotarli w końcu do budynku administracyjnego, po zapukaniu i otrzymaniu pozwolenia weszli do gabinetu ósmego hokage, którym była Sarada.
S:O już jesteście.
BU:Tak, przyszliśmy zdać raport.
S:W porządku później go przejdę, jeśli to wszystko to Mitsuki możesz wracać.
M:Tak, Hokage sama.
Gdy Mitsuki opuścił Sarade, ta przywitała się czule ze swoim mężem.
S:Jak minęła misja, nie mieliście żadnych problemów?
BU:Skąd, zresztą ja niby miałbym mieć problemy?
S:Racja.
W tym właśnie momencie do gabinetu wszedł ten chłopiec który trenował na polanie.
-Mamo, już skończyłem swój trening.
S:To świetnie Hikaro, może teraz pójdziesz na spacer ze swoim ojcem.
Kiedy chłopiec spostrzegł Boruto, natychmiast podbiegł do niego i wskoczył na jego ramiona.
HU:Tato, wreszcie wróciłeś!
BU:Hikaro nie było mnie tylko przez kilka dni, ależ się zrobił ciężki .
HU:Potrenowałbyś później ze mną?
BU:Pewnie, ale najpierw odwiedzę swoich przyjaciół, idziesz ze mną?
HU:Jasne,
BU:W takim razie , my już pójdziemy do zobaczenia później.
S:W porządku.
Boruto wraz swoim synem , poszedł do swojej starej drużyny. Kiedy zbliżał się do domu Allie, spostrzegł w jej ogrodzie Yarukariego który urządzał sparing z swoim synem, który był w tym samym wieku co Hikaro, (miał zielone oczy, czarne włosy, ubrany w szarą bluzkę z krótki rękawem, oraz czarne spodenki)
Y:Co to wszystko, na cię stać , musisz więcej trenować Nari.
N:Tak jest Ojcze. O Hikaro, Boruto-san! (powiedział po czym podbiegł do gości)
HU:Cześć, Nari idziemy się pobawić?
N:Pewnie.
Y:Boruto, co tu robisz?
BU:Postanowiłem was odwiedzić, widzę że nie oszczędzasz swojego syna.
Y:Nic ci do tego.
Po chwili do ogrodu przyszła żona Yarukariego, Alie.
A:O Boruto, dawno się nie widzieliśmy.
BU:Cześć Alie.

Przyjaciele pogadali sobie jeszcze trochę, po czym wszyscy udali się na przyjęcie do Naruto z okazji drugiej rocznicy zrezygnowania z stanowiska Hokage. Byli wszyscy przyjaciele wraz swoimi rodzinami, każdy świętował i cieszył się trwającym od ponad 10 lat pokojem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz