Łączna liczba wyświetleń

sobota, 30 września 2017

Rozdział: 141

Linia czasowa nr.3
Po rozmowie z Mędrcem Boruto wrócił do swoich czasów, po wejściu do domu, zastał w kuchni Saradę.
BU:Wróciłem.
S:Gdzie byłeś, zaczęłam się denerwować?
BU:Musiałem załatwić kilka spraw, co ważniejsze, co byś powiedziała na wypad do Konohy?
S:Naprawdę?
BU:Tak.
S:Super, właśnie miałam tobie to zaproponować.
BU:To w takim razie, wyruszajmy.
S:Czekaj, pierw coś zjedz, bo od kiedy wyruszyliśmy do przyszłości latasz pewnie z pustym brzuchem.
BU:A no tak, tyle się ostatnio działo że nie myślałem o tym
Po zjedzeniu obiadu, Boruto oraz Sarada wyruszyli do Konohy, do której dotarli po kilku godzinach, od razu udali się do rezydencji Uchihów. Kiedy Sarada rozmawiała ze swoją rodziną, Boruto postanowił pójść na cmentarz, sam nie wiedział po co, coś mu mówiło by tam podejść. Gdy już tam podszedł, po kilku minutach znalazł grób z napisem Uzumaki, kiedy go przeczytał okazało się że to groby jego rodziców. W prawdzie Boruto wiedział od swojego mistrza Ozashiego że jego rodzice zginęli gdy się urodził, ale jeszcze nigdy nie widział na oczy ich grobów. Po chwili do młodego Uzumakiego podszedł Kakashi.
KH:Więc w końcu przyszedłeś tutaj.
BU:Tak, to ich grób racja?
KH:Tak, miałeś się o tym dowiedzieć w 18 urodziny. Dobrze, muszę wrócić do papierkowej roboty.
Boruto jeszcze posiedział na cmentarzu, dopiero kiedy nastał zmrok wrócił do swojego domu w wiosce liścia. Tuż po wejściu, zastał przed drzwiami Saradę, ubraną tylko w koszulę nocną.
BU:Sarada, co ty tutaj robisz?
S:Jak to co, czekałam na ciebie, gdzie się podziewałeś tyle czasu?
BU:Byłem na grobie moich rodziców, i troche się zasiedziałem.
S:Rozumiem i jak się czujesz po odwiedzeniu?
BU:Jestem dumny że jestem ich synem. (odparł uśmięchnięty)
S:To wspaniale, a teraz chodź ze mną. (powiedziała ciągnąc do sypialni)
Boruto chciał coś jeszcze powiedzieć, ale czarnowłosa uniemożliwiła mu to pocałunkiem.

I tak wszystko tutaj również wróciło do normy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz