Boruto szedł przez las ciągle
zastanawiając się nad tą osobą która także jest w stanie władać
mocą Ultra-Boskiego Shinobi.
B:”Kim on może być?”'.
Po jakiś dwóch godzinach blondyn
dodarł do niewielkiego miasteczka. Mimo że było małe to
postanowił założyć kaptur. Pierwsze gdzie się udało to do baru, by napełnić braki. Przy okazji spróbował się dowiedzieć o
tym tajemniczym gościu.
Ba(Barman): W czym mogę pomóc?
B:Po proszę o dwie szklanki mleka.
Ba:Już się robi (odparł barman i
poszedł przygotowywać zamówienie)
B:Tak właściwie, to o co chodzi z
tym tajemniczym silnym osobnikiem?
Barman pod podaniu zamówieniu i
rozglądnięciu się po lokalu, zaczął opowiadać.
Ba:Ponoć pojawił się jakiś
niewyobrażalnie silny shinobi, który był w stanie zniszczyć w
pojedynkę wioskę błyskawicy, zabił trochę shinobi a także
poważnie zranił raikage.
B:Na prawdę, jest tak potężny?
Ba:Tak.
B:W takim razie dziękuje za odpowiedz
i mleko, oto zapłata do zobaczenia.
Boruto opuścił lokal i miał zamiar
teraz znalezienia tego Ultra-Boskiego-Shinobi.
B:”Dobra, trzeba się w końcu z nim
rozprawić”
W tym czasie ten którego szuka boruto, niszczy kolejną małą wioskę.
-Proszę, nie zabijaj mnie! Na prawdę
nic nie wiem o jakimś Ultra-coś tam -boskim.
-W takim razie sayonara (odparł
wyszczeliwując z dłoni niebieski promień)
Krzyk kolejnej ofiary tajnego
przeciwnika, rozszedł się po całej okolicy.
Przywódcy wielkich wiosek czuli się
bez silni wobec jego potęgi. Ponoć jego siła jest tak wielka, że
spokojnie mógłby zniszczyć ziemie, lecz o dziwo jeszcze tego nie
zrobił.
Tym czasem w wiosce ukrytej w liściach, Naruto nadal nie mógł uwierzyć, że jego syn stał się zły.
Po chwili do jego gabinetu przyszedł Sasuke.
SU:A ty co nadal zastanawiasz się nad
sprawą boruto?
NU:Tak, wiesz to w końcu mój syn.
Ochronił naszą planetę, więc nie wierze by teraz mógł tworzyć
na niej taki chaos.
SU:Ja też, ale takie są niestety
fakty.
NU:Zostawmy tą sprawę na jutro, robi
się późno wracam do domu.
SU:Ja też tak zrobię.
Tym czasem gdzieś w lesie. Robiło
się późno słońce zachodziło, więc Boruto postanowił rozbić
obóz, kiedy to zrobił poszedł natychmiast spać. Rano obudził go
głos wybuchu, który wybuchł dosłownie 2 metry od jego namiotu.
Blondyn w mgnieniu oka się ogarnął i wyszedł na zewnątrz, ku
jego zaskoczeniu naprzeciw niego stanęła osobą którą szukał.
Gdyby nie parę zmian, mógłby przysiądź że przed nim stoi on
sam.
-Wreszcie cie znalazłem. (odparł
brunet)
B:Kim ty jesteś i czego ty chcesz?
Y:Nazywam się Yarukari i słyszałem
że jesteś najsilniejszym shinobi na świecie. Dlatego chcę to
sprawdzić, by się przekonać.
B:Skoro tak, to może zmienimy miejsce
na bardziej odpowiednie (zaproponował z pewnym siebie uśmieszkiem )
Y:Jak sobie chcesz.
Dwaj najpotężniejsi shinobi na ziemi, zmierzali ku miejscu gdzie odbędzie się ich pierwszy poważny
pojedynek.