SD:Kim jesteś?
Y:Nie jestem już ani Boruto ani Yarukari, Nazywam się Yarukato, a to jest Ultra-Boski-Yarukato! (odparł przybierając formę Ultra-Shinobi-God'a)
Skaidrai wystrzelił w stronę Yarukato ogromny pocisk z chakry, po czym nastąpiła ogromna eksplozja. Kiedy dym się rozwiał, Yarukato jak gdyby nic szedł przed siebie.
Bóg czasu na tym nie poprzestawał i wystrzelił serie pocisków w stronę swojego przeciwnika, ten bez najmniejszego problemu każdy odbił, następnie w ułamku sekundy pojawił się przed nim i kopniakiem posłał go na górę.
Y:Co jest panie boże, tak bardzo wychwalałeś potęgę boskiej mocy, a teraz co? Dawaj pokaż mi ją.
SD:Zaraz gorzko pożałujesz swoich słów. (odparł ruszając do ataku)
W odpowiedzi na to Yarukato postanowił zrobić to samo, oboje zaczęli na siebie nacierać, chociaż to częściej Skaidrai obrywał niż atakował.
SD:Nie mogę w to uwierzyć, ja wielki Skaidrai-sama przegrywam z jakimś śmiertelnikiem.
S:N...niesamowite.
HU:Więc takie są możliwości scalenia..
Skaidrai ponownie rzucił się na Yarukato próbując go zaatakować, jednak ten unikał każdego ciosu.
Y:Jak nie umiesz mnie już nawet trafić, to naprawdę z tobą kiepsko. (powiedział drwiąco)
W końcu po kilku minutach, udało mu się walnąć go w twarz, lecz Yarukato obrócił ją pokazując swój pewny siebie uśmieszek.
Y:To miał być cios, to jest cios. (odparł i jednym ciosem posłał przeciwnika na sporą odległość)
SD:To się nie dzieje naprawdę, nie wierze.
Y:Spodziewałem się lepszej zabawy, zawiodłem się na tobie.
SD:Coś żeś powiedział?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz