Łączna liczba wyświetleń

sobota, 2 września 2017

Rozdział: 134


Nim Skaidrai wykonał ruch, Yarukato błyskawicznie pojawił się przed nim i kopnął go w brodę wybijając go w powietrze, następnie zaczął go obijać, jednocześnie podbijając go coraz wyżej.
Skaidrai próbował walnąć swojego przeciwnika, gdy to mu się udało, Yarukato zmienił się w hologram.
SD:Gdzie się on podział?
Dopiero cios w kark dał mu znać, uderzenie w ziemie spowodowało, że aureola za plecami zaczęła pękać.
SD:Pożałujesz tego. (odparł wybijając się w powietrze)
Y:Nie denerwuj się tak, bo ci żyłka pęknie.
Skaidrai złączył swoje dłonie, po czym na jego popękanej aureoli pojawiło się 5 świateł, z których wystrzelono promienie każdego żywiołu. Yarukato oczywiście bez najmniejszego problemu unikał ich, w pewnym momencie spostrzegł że jeden leci w kierunku Sarad oraz Hikariego, w ułamku sekundy się przed nich teleportował wystawiając przed siebie dłoń i tworząc barierę. Kiedy ataki ustały, Yarukato pojawił się za swoim przeciwnikiem i nogami chwycił go za szyję, następnie robiąc salto w powietrzu rzucił nim o pobliską górę.
Y:Dobra, najwyższy czas to zakończyć. (oznajmił łącząc swoje dłonie nadgarstkami)
Chwilę później w jego dłoniach pojawił się rasengan, który zmienił się w coś co przypominało pysk smoka!
Y:Ultra-Rasedrago...
Nie dokończył gdy się scalenie skończyło.
BU:Co, już?
Y:Cholera, akurat w takim momencie.
SD:Hahahahahaha, właśnie zmarnowaliście swoją jedyną szansę by mnie pokonać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz