Min:Skąd wy jesteście?
S:Kiedy wracaliśmy do naszej wioski, walczyliśmy z jakimś zamaskowanym przeciwnikiem o imieniu Kayorashi, gdy go pokonaliśmy on stworzył jakąś technikę która nas
wchłonęła i wypuściła nas w tym samym miejscu, jednak kiedy
przeszliśmy do tej wioski, ona znaczącą się różniła od naszej, u nas jest już siódmy hokage, a tutaj nadal czwarty.
Min:Rozumiem, to pewnie legendarna
technika przenoszenia w czasie, tylko mędrzec sześciu ścieżek
potrafił ją wykonać.
B:Czy istnieje sposób, na to by
wrócić do naszych czasów?
Min:Tego nie wiem, ale spróbuje coś
wymyślić, do tego czasu może zostaniecie w naszej wiosce?
Cała trójka po wymienieniu ze sobą
spojrzeń, od razu się zgodziła.
Min:Dobrze, to może w takim razie ty
Boruto, zgadza się?
B:Tak.
Min:Co ty na to, byś zamieszkał ze
mną i moją żoną Kushiną?
B:Ja? Naprawdę?
Hokage tylko kiwnął głową.
B:Dziękuje yondaime, nie wiem co
powiedzieć.
Min:Nic nie musisz mi mówić. I nie
nazywaj mnie czwarty, mów mi dziadku.
B:Dobrze Dziadku.
Min:A co do ciebie Sarado, ty
należeżysz do Klanu Uchiha, też mam dla ciebie mieszkanie oraz
dla ciebie Mitsuki, zaraz kogoś wam przyprowadzę.
Po chwili do gabinetu wszedł mężczyzna, na oko miał może ok 18-lat. Ubrany w czarną koszulkę i tego
samego koloru spodnie, czarne długie włosy związane w kucyk oraz
czarne jak smoła oczy.
Min:Poznajcie, oto Itachi Uchicha.
Tym razem wymienione imię i nazwisko
zaskoczyło Saradę, jej ojciec Sasuke nie raz wspominał o swoim
bracie.
Min:Witaj Itachi, zaprowadzisz tych
dwoje pod podany adres który jest na kartce.
I:Tak jest hokage-sama, przepraszam
ale jeden z tych adresów znajduje się na posesji mojego klanu?
Min:Tak, ta dziewczyna jest także
członkinią klanu Uchiha, i dlatego właśnie chcę by zamieszkałą
tam resztę ci opowiem później.
I:Rozumiem, w takim razie chodźcie.
Min:A ty Boruto, chodź zabiorę cię
do domu za pomocą Hirashinu, złap mnie za ramie.
B:Dobrze.
Minato momentalnie przeniósł się do
jego domu, Kushina była w kuchni i robiła obiad.
Ku:Co tak szybko, nie miałeś zostać
dłużej?
Min:Podejdź, mamy gościa.
Kushina na wzmiance o gościu, od razu
pojawiła się w salonie, kiedy go zobaczyła, także była w nie
małym szoku.
Ku:Kim jest ten chłopiec?
Min:Poznaj, to jest nasz wnuk z
przyszłości Boruto Uzumaki .
B:Dzień Do....
Nie dokończył gdyż Kushina się na
niego rzuciła i mocno go uściskała.
B:Prosze pani, ja się dusze.
Ku:Oj wybacz, i nie nazywaj mnie panią
mów mi babciu.
B:Dobrze.
Min:W takim razie ja was zostawiam i
wracam do swoich obowiązków, do zobaczenia później. (powiedział
i zniknął w złotym błysku)
B:Babciu, mam pytanie?
Ku:Tak pytaj śmiało.
B:Co się stało z moim ojcem Naruto?
Na wzmiankę o Naruto, twarz Kushiny
zrobiła się smutna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz