KH:Nazywam się Kakashi Hatake, mój
team został rozwiązany i tymczasowo będę waszym nowymi mistrzem,
teraz wy się przedstawcie.
M:Nazywam się Mitsuki.
S:Jestem Sarada Uchicha.
B:A ja Boruto Uzumaki.
Dwa ostatnie nazwiska przywróciły
wspomnienia synowi białego kła, lecz nie dał po sobie tego
poznać.
KH:Dobra, to zanim wyruszymy na misje, chcę poznać czy jesteście warci tego by zostać drużyną. Wiem że
sam czwarty was polecał, ale sam też chciałbym was sprawdzić,
waszym zadaniem będzie pokonanie mnie, zrozumiano.
-Tak jest. Oparli wszyscy.
KH:Dobra Start.
Każdy z drużyny zniknął z pola
widzenia Hatake.
KH:Hmm przynajmniej opanowali podstawy.
Nagle z tyłu poleciało kilka kunai, siwowłosy bez problemu je ominął, następnie Mitsuki ruszył do
ataku wydłużając swoje kończyny. Kakashi wykonał potrójne
salto w tył, ale jedna ręka chłopaka złapała za nogę jounina.
KH:Nieźle, ale i tak za mało.(odparł
po czym znikł w kłębie dymu)
B:Kage bushin no jutsu!
Sarada swoim Sharinagnem przewidziała
gdzie się uda Hatake , więc natychmiast na niego ruszyła .
Zdziwiony jounin w ostatniej chwili zdołał uniknąć, cofając się
do pobliskiego drzewa, które zaraz potem zmieniło się w Boruto.
KH:Co,Henge no Jutsu?
B:Mam cię! (powiedział chwytając
Kakashiego za plecy)
Ten się tylko uśmiechnął i znowu
zniknął w kłębie dymu.
B:Kage Bushin? Sarada!
S:Wiem! (odparła namierzając swoim
Sharinganem Hatake)
S:Znalazłam!
B:Dobra, mam plan chodźcie do mnie.
KH:Oho ciekawe co oni kombinują?
Kiedy przyjaciele się naradzili,
Sarada stanęła przed nimi i złożyła jakieś pieczęcie.
S:Katon:Gokakyuu no Jutsu.
Z ust czarnowłosej wyleciała ogromna
kula ognia, co lekko zdziwiło Hatake. W tym samym czasie Boruto
zaczął tworzyć Rasengana.
Kakashi złożył jakieś pieczęcie i
stworzył przed sobą mur z ziemi, który nie zdołał powstrzymać
do końca kuli ognia. Hatake próbował odskoczyć, jednak spod
ziemi wypełzłą ręka Mitsukiego.
KH:Cholera.
Następnie kula ognia zniknęła, i
zamiast niej pojawił się rasengan, który w ostatnim momencie
zmienił się w Boruto i zaatakował Kakashiego przewracając go na
ziemie.
KH:Jesteście silni i dobrze zgrani,
co rzadko się zdarza.
B:I jak nam poszedł test?
KH:Zdaliście.
S:Naprawdę?
KH:Tak, jesteście dopiero drugą
drużyną którym się to udało, w takim razie od teraz jesteśmy
drużyna 14 , od jutra zaczynami misje.
B:Super!
S:Udało się.
KH:Dobra muszę wracać, widzimy się
jutro w gabinecie Hokage, punkt 9:00.
-Tak jest odparli wszyscy.
Kakashi gdzieś zniknął natomiast
trójka przyjaciół świętowała to że zdali ten test, mimo że
nie był taki trudny jak przepuszczali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz