Łączna liczba wyświetleń

sobota, 10 grudnia 2016

Rozdział:61

Każdy genin zostawszy w sali włącznie z boruto był w szoku decyzją Ebisu.
A:Ale jak to zdaliśmy, co z 12 pytaniem i tym całym egzaminem?
E:Nigdy nie było 12-stego pytania, ten egzamin miał na celu sprawdzić czy jesteście w stanie postawić dobro misji ponad towarzyszy i czy umiecie zaryzykować. Bo czasami misje będą tego od was wymagać.
B:Uff co z ulga.
E:W takim razie to na dziś wszystko, jutro macie stawić się w miejscu o nazwie lesie śmierci, tam będzie na was czekał was kolejny egzaminator. Możecie się rozejść.
Kiedy wszyscy genini opuścili sale, Ebisu zaczął zbierać kartki, nagle jego uwagę przykuł test Boruto, gdy go przeczytał tylko się uśmiechnął.
E:Heh jaki ojciec taki syn.
Tymczasem Boruto rozstał się z swoją drużyną i postanowił odwiedzić swój rodzinny dom. Jego plany pokrzyżowała jakaś szarowłosa dziewczyna która podbiegła do blondyna.
-To ty jesteś tym słynnym Boruto Uzumaki synem siódmego hokage i bohater który ocalił świat?
B:Nie chcę się chwalić ale tak.
-Mogłabym od ciebie dostać autograf, jestem twoją największą fanką.
B:Jasne, czemu nie.
-Dziękuje (powiedziała i rzuciła się na blondyna)
B:Ej ty przestań. (odparł próbując zrzucić dziewczynę)
S:Khe..khe. (kaszlnęła czarnowłosa).
B:Sarada?
S:Ej ty gówniaro odczep się od mojego męża.
-Męża oj najmocniej przepraszam nie wiedziałam, w każdym razie dziękuje jeszcze raz za autograf do zobaczenia.
S:Oby nie.
B:Cześć. A ty co tu w ogóle robisz?
S:Postanowiłam cię odwiedzić i dowiedzieć się jak ci poszło, ale widzę że ty się nie źle zabawiasz
B:To nie tak jak myślisz, to tylko moja fanka.
S:Dobra,dobra przywykłam już do twojej popularności zresztą nie ważne. Powiedz jak ci poszło?
B:Zdałem (powiedział z wielkim uśmiechem)
S:Tak myślałam, gratulacje.
B:Idę do domu moich rodziców by ich odwiedzisz, idziesz ze mną?
S:Pewnie.
Boruto i Sarada po chwili doszli do domu Naruto, przywitała ich Hinata parę sekund później do nich dołączył również Naruto. Boruto od razu zdał relacje wszystkim z dzisiejszego egzaminu.
H:Więc jednak postanowiłeś zdawać egzamin, tak się ciesze i gratuluje.
NU:Hehe moja krew, zupełnie jak ja kiedyś podchodziłem do egzaminu, zrobiłem tak samo.
S:Serio? Nie odpowiedziałeś na ani jedno pytanie i zdałeś?
B:Jak widać.
S:Ehh cały ty.
H:Widać ma to po ojcu (odparła Hinata, po czym wszyscy wybuchli śmiechem)
Boruto i Sarada posiedzieli jeszcze trochę i pogadali na błahe tematy, i po zjedzeniu kolacji wrócili do swojego domu.
S:Więc jutro masz egzamin w lesie śmierci?
B:Zgadza się.
S:Z twoją siła i tak przejdziesz bez problemu.
B:W sumie w tym egzaminie tylko jedna osoba by stanowiła dla mnie problem?
S:Na prawdę kto ?
B:Dowiesz się wkrótce.
S:No weź, powiedz mi.
B:Nie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz