Boruto oraz Yarukari po rozgrzewce
postanowili walczyć na poważnie, i to bez wchodzenia w swoje
ostateczne formy. Oboje wybili się w powietrze, tam zaczęli
wymieniać ze sobą ciosy. Yarukari walnął blondyna w brzuch, ten
oddał mu waląc w twarz, następny w podbródek, drugi w żebra, na
koniec walnęli się oboje w twarz, po czym odlecieli od siebie.
Kiedy Boruto postanowił złapać oddech, Yarukari momentalnie
pojawił się przy nimi i łapiąc go za twarz, uderzył nim o ścianę
areny, tam zaczął walić pięściami po twarzy.
S:Jak na turniej, to oni chyba trochę
przesadzają.
M:Masz racje, wyglądają jakby chcieli
się pozabijać.
Boruto po oberwaniu sporej ilości razy
w okolice twarzy, walnął z główki a następnie odepchnął stopami Yarukariego, po czym stanął
na nogi.
B:Nie źle, widzę że się
poprawiłeś.(powiedział ścierając stróżkę krwi z ust)
Y:To samo.
Boruto oraz Yarukari uwolnili
maksymalnie swoją chakrę, po czym ponownie ruszyli do ataku. Walka
była bardzo wyrównana, jak jeden atakował to drugi parował lub
unikał, to samo działało w drugą stronę.
Sę:Co za niesamowity pojedynek,
wiedziałem że finał będzie spektakularny ale nie że aż tak.
Kiedy po ciosie od Boruto, Yarukari
leciał w stronę ziemi, tam już na niego czekał blondyn z
aktywowanym rasenganem w ręce. Jak już miał zadać mu cios, brunet
zdołał go zablokować swoją jakoś techniką, którą wyglądała
jakby czarny rasengan. Nastąpiła średniej wielkości eksplozji,
która oderwała od siebie przeciwników. Blondyn pierwszy stanął
na nogi, mimo swojego zmęczenia nadal był gotowy do walki. Chwilę
później brunet zrobił to samo, również był mocno zmęczony.
B:Co, masz już dość?
Y:Jeszcze czego.
B:Tak myślałem.
Yarukari nabrał powietrza do ust, po
czym chwilę później ogromną falę ognia z ust.
B:A to coś nowego, że ty posiadasz
władzę na ogniem.
Boruto skontrował jego atak uderzając
w niego pięścią, po tym ciosie fala się rozproszyła, tworząc
tylko dużo pyłu.
Y:Czas to za kończyć (powiedział, po
czym wystawił przed siebie swoje ręce )
Po chwili w nich pojawiła się kula,
która z każdą chwilą zmieniała swój rozmiar, następnie wokół
niej pojawiły się fioletowe wyładowania elektryczne.
NU:Ten turniej robi się niebezpieczny,
jak tak dalej pójdzie do wioska znowu będzie w gruzach.
Boruto w odpowiedzi na ten atak,
stworzył w swoich dłoniach kule z 5 natur chakry.
Y:Zdychaj, Borutooooo!
B:Yarukariiiiiiii!
Oboje wystrzelili w siebie swoje
najpotężniejsze techniki, kiedy się ze sobą zderzyły nastąpiła
ogromna eksplozja, która o mało a nie zniszczyła całej areny,
widzowie musieli zasłonić twarz by nic im do ust czy oczów nie
wpadło.
S:To są jakieś żarty.
Sak:Czy ich siła, ma jakieś granice?
Kiedy dym opadł naprzeciw siebie nadal
stali na nogach, pomimo ich ostatniego ataku, mieli tylko zadyszkę.
B”Gdybym użył tej techniki w zwykłej formie, to prawdopodobnie bym był już nie przytomny, jak dobrze że
walczymy tylko w forma Ultra-Shinobi.
Y:Nadal żyjesz, myślałem że już
wysłałem cię na tamten świat.
B:Jak widzisz, mnie nie tak łatwo
zabić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz