Minęło 3 lata od kiedy Boruto przybył
do wioski, dziś miało odbyć się w akademii mianowanie Geninów.
Blondyn czekał szczególnie na ten dzień. Ponieważ gdy zostanie
geninem będzie mógł opuścić wioskę i odwiedzić swojego
nauczyciela Ozashiego. Po zjedzeniu śniadania i zarzuceniu na siebie
swoich ubrań (była to czarna bluzka, biała koszulka oraz czarne
spodnie) ruszył w kierunku akademii. Tym razem zdążył na czas.
SA:Proszę Boruto, oto twoja opaska
Genina, gratulacje ukończenia szkoły.
BU:Dziękuje.
SA:Teraz poczekaj na korytarzu, ja
wybiorę tobie odpowiednią drużynę.
BU:W porządku.
Boruto zrobił to o co poprosił jego
nauczyciel i poszedł usiąść na parapecie na korytarzu. Kiedy tam
siedział, spoglądał na resztę radosnych geninów za oknem. Po
jakiś kilku minutach, Shino poprosił go o wejście do sali.
SA:Niestety muszę ci powiedzieć, że
z racji tego że przybyłeś do nas zbyt późno, wszystkie drużyny
zostały dobrane po 3 osoby i zostałeś tylko ty. Dlatego nie mam
dla ciebie drużyny.
BU:Rozumiem.
SA:Jutro przyznam tobie twojego
mistrza.
BU:W porządku, jeśli to wszystko to
muszę lecieć.
Boruto udał się do szóstego Hokage
KH:O Boruto, co cię do mnie sprowadza?
BU:Chciałbym wyruszyć i odwiedzić
mojego dawnego nauczyciela Ozashiego.
KH:Obawiam się że w twoim wypadku to
niemożliwe.
BU:Co, dlaczego?
KH:Ponieważ Genin tylko z drużyną
może opuścić wioskę, by samemu opuszczać musiałbyś być co
najmniej chuuninem.
BU:Naprawdę, nie mógłby czcigodny
przymknąć na to oko?
KH:Niestety.
Boruto westchnął i opuścił gabinet
szóstego, gdy tak szedł przez wioskę spotkał swoich przyjaciół
Sarade oraz Kagariego.
SU:Cześć Boruto.
BU:O Sarada,Kagari.
KU:Widzę że i tobie udało się
zostać geninem.
BU:Tak.
SU:Słuchaj, wybieramy się do ichiraku
ramen by świętować, idziesz z nami?
BU:Nie, może innym razem.
SU:Czy coś się stało?
BU:Nie, wybaczcie ale muszę się
śpieszyć, do zobaczenia.
SU:Dobra, na razie.
Boruto udał się do swojego domu,
kiedy zapadł zmrok spakował kilka swoich rzeczy do plecaka i
opuścił wioskę, kierując się do miejsca w którym kiedyś
mieszkał wraz z swoim dawnym nauczycielem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz