Łączna liczba wyświetleń

sobota, 4 czerwca 2016

Boruto IR:Rozdział 16

Kiedy Boruto odprowadził swoją dziewczynę do domu, już miał wracać do swojego lecz naszły go złe przeczucia. Dlatego postanowił być czujnym i usiadł na głowie swojego dziadka, bacznie obserwując wioskę. Jego uczucie go nie myliło, gdyż kilka minut później przed wioską nastał wybuch. Blondyn natychmiast udał się do tamtego miejsca, kiedy tam dotarł stanął w nim mężczyzna którego znał ( ubrany w czarny płaszcz , a na twarzy miał maskę).
Kay:Minęło sporo czasu, Boruto.
B:Kayorashi? Czego szukasz i dlaczego przeniosłeś nas do innej rzeczywistości?
Kay:Po to, by móc cię zabić.
B:Niedoczekanie (odparł i rzucił się na swojego przeciwnika)
Kiedy miał już go uderzyć, został odepchnięty do tyłu.
B:Co jest?
Po chwili dostrzegł dziwne oczy, które wyraźnie się różniły, były całe fioletowe oraz miały czarne okręgi .
B:Co to za oczy?
Kay:To jest Rinnengan, oczy które posiadał mędrzec sześciu ścieżek =.
B:Niemożliwe?
Nagle spod ziemi wystrzeliły ogromne łańcuchy, które zamierzały związać blondyna, lecz ten dzięki swojej niezwykłej zwinności bez problemu ich unikał. W czasie kiedy oni walczyli, w centrum wioski nastąpiła eksplozja,a na górach Hokage stałą jakaś postać. Ubrana była czarne spodnie, oraz białą bluzę, na połowie twarzy miała bandaże, to samo było na jego prawej ręce. Po chwili w miejscu eksplozji, pojawili się wszyscy shinobi, a przed tajemniczym przeciwnikiem stanął czwarty Hokage.
D:Minęło sporo czasu, Minato.
MN:Ty... jesteś Danzou, czego tu szukasz?
D:Przybyłem zniszczyć wioskę liścia.
MN:Co?
D:Zamierzam, zakończyć ten marny system, a na jego gruzach zbudować nowy.
MN:Ty nie wiesz co mówisz. Mimo wszystko nie mogę na to ci pozwolić.
Minato rzucił w stronę swojego przeciwnika swój specjalny kunai, lecz on zrobił coś co go zszokowało, a właściwie kiedy już dotknął go ten stopniał.
MN:Co to nie możliwe?
Danzou złożył jakieś pieczęcie a następnie przyłożył dłoń do ziemi, znikąd w stronę wioski zaczęła płynąć ogromna fala lawy.
MN:Muszę to powstrzymać.
Namikaze próbował powstrzymać lawę,ale Shimura mu to uniemożliwił.
D:Ty walczysz ze mną. (powiedział , po czym kopnął czwartego w twarz)
Ten poleciał kilka metrów dalej, odbijając się co chwile od ziemi.Gdy miał już zamiar stanąć, Danzou stanął na jego plecach. Lecz blondyn zamienił się w drewno.
D:Zamiana? Żałosne.
W mgnieniu oka, przy Shimurze pojawił się Minato i walnął w jego plecy rasengana, ten obrócił się w powietrzu i poleciał kilka metrów dalej. Po chwili zauważył że lawa zastygła, dzięki pomocy Jirayi i Gamabunty.
Pozostali Shinobi walczyli z Orochimaru i resztą.
M:Co tu się dzieje?
S:Nie mam pojęcia, ale chyba nas zaatakowali, gdzie jest Boruto?
M:Nie wiem.
Przed wężowym Sanninem, stanęła prawie cała drużyna Kakashiego, prócz siwowłosego byli Sai,Sakura, Sarada oraz Mitsuki.
O:I co wy możecie mi zrobić?
KH:Nie lekceważ shinobi konohy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz