Sarada wróciła na miejsce w którym
była, nim wraz z Boruto i Kayorashim przenieśli się na inną
planetę . Gdy tylko się zorientowała, natychmiast zaczęła
szukać blondyna.
S:Boruto...
Sak:Sarada! (krzyknęła Sakura)
Kiedy czarnowłosa się obróciła była
w szoku, wioska oraz reszta mieszkańców wrócili do życia. Od
razu podbiegła do swoich rodziców.
S:Matko,Ojcze wy żyjecie?
SU:Tak, nie rozumiem jak, ale nadal
żyjemy.
NU:Sarada, gdzie jest Boruto?
I tak czarnowłosa zaczęła opowiadać
całą historie, każdy włącznie z Naruto był zaskoczony.
--Kilka tygodni później---
Wioska liścia oraz inni shinobi
powrócili do swoich codziennych zajęć, hokage ciągle myślał
nad swoim synem, podobnie jak jego drużyna . W tym czasie gdzieś
głęboko w lesie, budził się pewien blond-włosy młody mężczyzna.
B:Ehh, gdzie ja jestem? Czyżbym
wrócił na ziemie? Dobra pora wrócić chyba do wioski .
(powiedział do siebie po czym stanął na nogi i zaczął iść w
kierunku Konohy)
Do wioski dotarł w ciągu kilku dni,
strażnicy byli mocno zaskoczeni widokiem syna siódmego.
-Ej patrz, czy to nie syn czcigodnego
siódmego?
-Tak to Boruto Uzumaki.
Każdy mieszkaniec liścia zwracał
zszokowany uwagę na blondyna, lecz on nie zwracał na nich uwagi ,
ciągle szedł przed siebie nawet nie myśląc gdzie idzie. Po kilku
minutach dotarł do budynku administracyjnego, wszedł obojętnie po
schodach i doszedł do gabinetu siódmego. Gdy już był to zapukał, a po otrzymaniu zaproszenia wszedł do środka.
NU:W czym mogę ci pomóc? (powiedział
spoglądając na jakieś papiery)
B:Hehehe wróciłem tato.
Naruto słysząc ten głos natychmiast
zerwał się na nogi, nie mal wywracając wszystkie papiery , następnie podszedł do swojego syna i go przytulił.
NU:Wreszcie wróciłeś, dobrze że
nic ci nie jest.
B:Dobrze, ale możesz mnie już puścić
.
NU:Wybacz, Sarada mi wszystko
powiedziała, jestem z ciebie dumny (powiedział kładąc dłoń na
ramieniu syna)
B:Naprawdę? (spytał w oczach
pojawiły mu się łzy)
NU:Z nikogo wcześniej nie byłem tak
dumny, jak z ciebie.
Boruto i Naruto pogadali sobie jeszcze
trochę, a po jakieś godzinie Boruto zaczął wracać do domu.
Oczywiście wszedł do siebie jak gdyby
nic, nie wiedział że w salonie znajdują się kilku gości, a
dokładniej Hinata,Himiwari rodzina Uchiha ,Tsunade ,Gaara oraz
Mitsuki. Rozmawiali na jakieś luźne tematy, lecz zamilkli gdy
ujrzeli Boruto w przejściu, każdy był mocno w szoku.
B:Wróciłem!
Pierwsza oprzytomniała Sarada, która
natychmiast rzuciła się na blondyna.
S:Tak się ciesze, że w końcu
wróciłeś i jesteś cały (powiedziała nie mal szlochając )
Uzumaki przytulił ją do siebie.
B:Spokojnie, już wszystko będzie
dobrze.
Następnie podeszła do niego reszta i
tak jak się spodziewał, zaczął się grad pytań jednak
opowiedział na każde pytanie ze szczegółami. Każdy był pod
wrażeniem, nawet kazekage go pochwalił.
G:Co się dziwić, jaki ojciec tak
syn.
Boruto się ucieszył jak dziecko, kiedy usłyszał takie słowa z ust Kazekage. I tak wszystko zaczęło
wracać do normy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz