Łączna liczba wyświetleń

środa, 3 sierpnia 2016

Boruto Nowe Pokolenie:Rozdział 33

Po wciągnięciu do siebie ciał Mędrca oraz jego matki, siła Kayorashiego wzrosła przekraczając wszelkie wyobrażenie.
B:To są chyba jakieś żarty.
KY:Więc to jest ta moc, o której pisali na kamiennej tablicy Uchiha, wspaniała. Czas by ją wypróbować.
Kayorashi w mgnieniu oka pojawił się przed Boruto i jednym palcem powalił na ziemie.
B:To nie możliwe, to się nie dziej naprawdę.
Boruto po chwili stanął na nogi, i odskoczył od przeciwnika, następnie stworzył w dłoni Raseshurikena i bez chwili wahania rzucił w niego  Kayorashi jak gdyby nic go złapał, a następnie momentalnie teleportował się wraz z techniką  za plecy blondyna.
B:Cholera!
Nim cokolwiek zdołał zrobić, blondyn oberwał swoją własną techniką, jego ciało zaczęło lecieć bezwładnie ku ziemi.
KY:Proszę proszę, wystarczył mi tylko nie całe 10% mocy że by zrównać go z ziemią, niesamowite. Teraz to ja jestem najpotężniejszy we wszechświecie hahahahahaha. Nadszedł czas by zniszczyć liścia, a potem przejąć władzę nad całym światem.
Kayorashi szedł w kierunku shinobi Konohy, Naruto oraz Sasuke  mimo braku sił stanęli w pozycji do Ataku.
SU:Sarada zabieraj swoją matkę i uciekaj stąd.
S:Ale tato!
SU:To rozkaz!
S:Do..dobrze (odparł niepewnie )
B:Nie tak szybko. (odparł Boruto, który ledwo wstawał na nogi)
KY:Ty ciągle żyjesz, co mam zrobić by cię w końcu wykończyć? Zaraz już wiem (powiedział wystawiając rękę w kierunku Shinobi)
B:Nie rób tego Kayorashi!
Kayorashi wystrzelił ogromny promień w kierunku wioski liścia oraz reszty shinobi, każdy był sparaliżowany , nim cokolwiek ktoś zrobił nastąpiła gigantyczna eksplozja. Kiedy dym opadł można było dostrzec, że zamiast wioski był teraz ogromny krater.
KY:Ahh, jak lubię takie widoki. (dodał podekscytowany Kayorashi)
B:Sarada....Mitsuki.....Tato.....Himiwari.....Mamo......Konohamaru..sensei (powiedział ze łzami w oczach)
KY:Nie martw się, zaraz będziesz następny.
B:Zapłacisz mi za to. Kayorashi!!
Nagle ciało Boruto otoczył strumień powietrza, który był tak silny że unosił kamienie oraz drobne skrawki z ziemi.
KY:Co się dzieje?
Niebo się zachmurzyło, a chwilę później zaczęły strzelać błyskawice.
Boruto zaczął się przemieniać, jego włosy zmieniły kolor na fioletowy zaczynając falować tak jakby płonęły, na jego policzkach pojawiły się czarne strzały  skierowane przeciw siebie. Wokół oczów pojawiły się czerwone obwódki,a jego ciele pojawił się fioletowy płaszcz
KY:Jego siła   rośnie w niesamowitym tempie, o co to tutaj do cholery chodzi?
W tym samym momencie, z ziemi kilka metrów od krateru  wypełzłą katsuyu, która wypluła z siebie Saradę?
S:Co tu się stało, wioska, Mama Tata. (powiedziała ze łzami w oczach, rozglądając się w około)
Kats:Niestety twoja matka  w ostatniej chwili mnie przyzwała i kazał mi cię ochraniać, lecz wraz z pozostałymi Shinobi zginęła.
S:To znaczy, że wszyscy Shinobi nie żyją?
Kats:Nie, Boruto nadal walczy z Kayorashim, lecz coś dziwnego się z nim dzieje. Jego siła niesamowicie wzrosła.
S:Co? (odparła zaczynając szukać swojego ukochanego , w końcu spostrzegła , jego transformacje)
S:Boruto...



                                               Boruto Dorosły (Ultra-Shinobi-God)





                                               









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz