Łączna liczba wyświetleń

środa, 8 lutego 2017

Rozdział: 77

AB(Alternatywny Boruto):Co się stało? (powiedział rozglądając się po otoczeniu)
NU:Przybyłeś do nas, po czym zaraz po tym zemdlałeś.
AB:Rozumiem, więc udało się.
SU:Co takiego?
AB:Pozwólcie że wyjaśnię całą sytuacje. (odparł, po czym każdy zaczął zamieniać się w słuch)
AB:Przybyłem do was z innego wymiaru,a także przyszłości oddalonej o 5 lat. Jakiś czas temu, pojawił się u nas tajemniczy przeciwnik, który zaczął wybijać wszystkich shinobi na ziemi. Próbowałem z nim walczyć, jednak mimo że posiadam boską moc, moje ataki nic mu nie robią. Po kilku daremnych próbach, nic się nie zmieniło. Dlatego postanowiłem przenieść się tutaj by prosić cię ojcze o pomoc.
NU:Ale dlaczego prosisz mnie, nie ma mnie u ciebie w wymiarze?
AB:Niestety nie, zginąłeś kiedy miałem cztery lata.
NU:Coooooooooo?!
AB:Zginęło mnóstwo shinobi z tego wymiaru, przeżyłem tylko ja,Kakashi,Sarada oraz kilku shinobi z wioski liścia.
NU:Rozumiem, jeśli tak to wygląda to w porządku pomogę ci.
AB:Naprawdę? Dziękuje ci ojcze.
SU:Ja także się przyłącze, dzięki mojemu rinnenganowi będę mógł wszystkich przenieść do jakiekolwiek wymiaru.
B:W porządku, ja także się dołączam. Chciałbym na własne oczy zobaczyć tego twojego przeciwnika.
HU:Dobrze, ale najpierw to się lepiej wykuruj, zanim wyruszysz.
AB:Dobrze, mamo.
NU:A tak właściwie, to czemu to nas wpadliście Boruto,Sarada?
B:Ten....no...
S:Chcieliśmy wybrać lepszy moment...ale.
SU:Lepszy moment, na co?
Sarada i Boruto po wymienieniu się spojrzeniem, z wielkim uśmiechem oznajmili.
S&B:Zostaniecie dziadkami!
To zdanie zszokowało wszystkich, najbardziej Sasuke. Każdy kto coś pił, lub jadł musiał to wypluć.
HN:Naprwdę?
S:Tak.
HU:To wspaniale.
NU:A to ci dopiero nowina, co nie Sasuke. (powiedział z głupkowatą miną)
SU:Taa
Kiedy Alternatywny Boruto usłyszał tą nowinę, to zaczął myśleć o swojej żonie ze swojego wymiaru. Następnie kiedy każdy zdołał przetrawić tą wiadomość, postanowili to uczcić i urządzić imprezę, wieczorem każdy zaczął się bawić.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz