AB(Alternatywny Boruto):Co się stało?
(powiedział rozglądając się po otoczeniu)
NU:Przybyłeś do nas, po czym zaraz po
tym zemdlałeś.
AB:Rozumiem, więc udało się.
SU:Co takiego?
AB:Pozwólcie że wyjaśnię całą
sytuacje. (odparł, po czym każdy zaczął zamieniać się w słuch)
AB:Przybyłem do was z innego wymiaru,a
także przyszłości oddalonej o 5 lat. Jakiś czas temu, pojawił
się u nas tajemniczy przeciwnik, który zaczął wybijać wszystkich
shinobi na ziemi. Próbowałem z nim walczyć, jednak mimo że
posiadam boską moc, moje ataki nic mu nie robią. Po kilku
daremnych próbach, nic się nie zmieniło. Dlatego postanowiłem przenieść
się tutaj by prosić cię ojcze o pomoc.
NU:Ale dlaczego prosisz mnie, nie ma
mnie u ciebie w wymiarze?
AB:Niestety nie, zginąłeś kiedy
miałem cztery lata.
NU:Coooooooooo?!
AB:Zginęło mnóstwo shinobi z tego
wymiaru, przeżyłem tylko ja,Kakashi,Sarada oraz kilku shinobi z
wioski liścia.
NU:Rozumiem, jeśli tak to wygląda to
w porządku pomogę ci.
AB:Naprawdę? Dziękuje ci ojcze.
SU:Ja także się przyłącze, dzięki
mojemu rinnenganowi będę mógł wszystkich przenieść do
jakiekolwiek wymiaru.
B:W porządku, ja także się dołączam.
Chciałbym na własne oczy zobaczyć tego twojego przeciwnika.
HU:Dobrze, ale najpierw to się lepiej
wykuruj, zanim wyruszysz.
AB:Dobrze, mamo.
NU:A tak właściwie, to czemu to nas
wpadliście Boruto,Sarada?
B:Ten....no...
S:Chcieliśmy wybrać lepszy
moment...ale.
SU:Lepszy moment, na co?
Sarada i Boruto po wymienieniu się
spojrzeniem, z wielkim uśmiechem oznajmili.
S&B:Zostaniecie dziadkami!
To zdanie zszokowało wszystkich,
najbardziej Sasuke. Każdy kto coś pił, lub jadł musiał to
wypluć.
HN:Naprwdę?
S:Tak.
HU:To wspaniale.
NU:A to ci dopiero nowina, co nie
Sasuke. (powiedział z głupkowatą miną)
SU:Taa
Kiedy Alternatywny Boruto usłyszał tą
nowinę, to zaczął myśleć o swojej żonie ze swojego wymiaru.
Następnie kiedy każdy zdołał przetrawić tą wiadomość,
postanowili to uczcić i urządzić imprezę, wieczorem każdy zaczął
się bawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz