Następnego dnia, Starszy Boruto czuł
się trochę lepiej, jednak nadal nie wrócił do pełni formy. W tym
momencie, wraz z swoją młodszą wersją szedł przez wioskę,
jednocześnie ją podziwiając.
AB:Jak ja dawno nie widziałem takiego
widoku, moja wioska znacząco się różni od twojej.
B:Naprawdę udało się wam połączyć,
z wszystkimi pięcioma nacjami?
AB:Tak, chodź na początku nie było
łatwo.
B:Ej, co powiesz na mały sparing?
AB:Brzmi nieźle, ale gdzie?
B:Spokojnie znam doskonałe miejsce.
Boruto wraz z swoją starszą wersją,
udali się na ulubioną i specjalną polanę Boruto.
AB:Ahh to miejsce przywołuje masę
wspomnień.
Kiedy każdy skończył podziwiać to
miejsce, oboje stanęli naprzeciw siebie.
B:Chciałbym zobaczyć, jakim ty albo
raczej przyszły ja jestem silny. Gotowy?
AB:Pewnie.
Alternatywny Boruto wszedł w formę
Ultra-Shinobi-Goda, w odpowiedzi na to jego teraźniejsza wersja
zrobiła to samo. Obaj zaczęli starcie od walki w ręcz, zderzali
się pięściami, nogami czy nawet doszło do zderzeń główką. Po
tym oboje odskoczyli od siebie.
AB:Nie źle, ale ja byłem na podobnym
poziomie w twoim wieku.
B:Taa, to co powiesz na to?
Boruto stworzył w jednej ręce
chidori, a w drugiej rasengana, po czym złączył je ze sobą.
Alternatywny blondyn, wystawił przed siebie dłonie, łącząc je i
tworząc coś na kształt rasengana. Następnie każdy wystrzelił w
siebie promień chakry, kiedy się ze sobą zderzyły, zaczęły się
siłować. Chwilę później nastąpiła eksplozja, która wywiała
ich kilka metrów dalej .
B:To co, może wejdziemy na następny
poziom?
AB: Jak sobie chcesz.
Oboje przeszli do walki na poważnie,
każdy wszedł na drugi poziom Ultra-Shinobi-Goda. Kiedy przebrali te
formy, otaczające ich białe aury wraz z wyładowaniami
elektrycznymi, powodowały silny wiatr który wyrywał najbliższe
drzewa, a nawet powodował nie-wielkie pęknięcia na ziemi i zdołał
niszczyć góry.
AB:Do dzieła!
B:Chodź, przyszły ja.
Oboje ponownie ruszyli na siebie,
teraźniejszy Boruto stworzył kilka klonów, które zamienił w
rasengany i rzucił je w stronę alternatywnej wersji siebie, ten
zdołał powstrzymać jego ataki. Jednak korzystając z jego
zdezorientowanie, teraźniejszy Uzumaki rzucił w niego
raseshurikenem, stworzonym z pięciu żywiołów. Drugi Boruto w
ostatniej sekundzie zdołał uniknąć ataku.
Chwile później, nastąpiła wielka
eksplozja, oboje stanęli znowu naprzeciw siebie, tym razem cali
zdyszani.
AB:Może staczy na dzisiaj?
B:Wyjąłeś mi to z ust.(powiedział
dezaktywując formę Ultra-Shinobi-Goda 2, drugi zrobił to samo i
oboje padli na ziemie)
AB:Wiesz ma niesamowite techniki.
B:Ty pewnie też takie masz.
AB:Nie... ja jedynie umiem Kage Bushin,
oraz dwie formy rasengana. I to tyle jeśli chodzi o moje techniki.
B:Nie martw się, mogę cię nauczyć w
między-czasie kilku moich technik.
AB:Na prawdę mógłbyś?
B:Pewnie, w końcu jesteś mną (odparł
z głupkowatym uśmieszkiem)
AB:Dzięki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz