Na nie wielkiej
wyspie znajdującej się pomiędzy 5 wielkimi krajami, znajdował się
pewien 19-letni blondyn, który jest uznawany za bohatera po
pokonaniu Kawakiego. Obecnie jak to zwykle on, trenował w swoim
ogrodzie ucząc się kontrolować Tenseigana.
S:Boruto, chodź
przygotowałam obiad.
NW:O super.
(powiedział dezaktywując formę Chakry Tenseigana)
Kiedy blondyn
przyszedł do kuchni, od razu rzucił się do jedzenia zupełnie jak
do walki.
Po kilku minutach
do niego przyleciał jakiś mały jastrząb, z przywiązaną do nóżki
kartką, Boruto od razu ją rozwiązał i zaczął nią czytać.
S:Co się stało,
kochanie?
BU:Jestem wezwany
do Konohy.
S:Domyślasz się
o co może chodzić?
BU:Nie mam
pojęcia, dobra będę się zbierał.
S:Pójdę z tobą.
Blondyn nic już
nie powiedział tylko kiwnął głową, kiedy Boruto oraz Sarada byli
gotowi od razu wyruszyli do Konohy, do której dotarli w ciągu
jednego dnia. Po przybyciu nie zwłoczne udali się do gabinetu
Hokage. Po zapukaniu i otrzymaniu zaproszeniu, para weszła do
gabinetu.
KH:O Boruto,
Sarada więc już jesteście.
BU:Wzywałeś mnie
czcigodny szósty, co się stało?
KH:Tak, to się
głównie tyczy ciebie Boruto.
BU:Mnie?
KH:Kilka dni temu
do wioski przybyła osoba, która prosiła o kontakt z tobą.
BU:Kto to taki?
KH:Możesz wejść.
Do gabinetu na
prośbę Kakashiego wszedł Hikaro, kiedy Naruto go spostrzegł był
mocno zaskoczony, gdyż Hikaro wyglądał łudząco podobnie do
niego, z tą różnicą że miał czarne spiczaste włosy, oraz nie
miał na polikach charakterystycznych wąsików.
BU:Więc to ty
jesteś tym tajemniczym chłopakiem?
HU:Tak witaj
ojcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz