Łączna liczba wyświetleń

sobota, 8 lipca 2017

Rozdział: 119

Na nie wielkiej wyspie znajdującej się pomiędzy 5 wielkimi krajami, znajdował się pewien 19-letni blondyn, który jest uznawany za bohatera po pokonaniu Kawakiego. Obecnie jak to zwykle on, trenował w swoim ogrodzie ucząc się kontrolować Tenseigana.
S:Boruto, chodź przygotowałam obiad.
NW:O super. (powiedział dezaktywując formę Chakry Tenseigana)
Kiedy blondyn przyszedł do kuchni, od razu rzucił się do jedzenia zupełnie jak do walki.
Po kilku minutach do niego przyleciał jakiś mały jastrząb, z przywiązaną do nóżki kartką, Boruto od razu ją rozwiązał i zaczął nią czytać.
S:Co się stało, kochanie?
BU:Jestem wezwany do Konohy.
S:Domyślasz się o co może chodzić?
BU:Nie mam pojęcia, dobra będę się zbierał.
S:Pójdę z tobą.
Blondyn nic już nie powiedział tylko kiwnął głową, kiedy Boruto oraz Sarada byli gotowi od razu wyruszyli do Konohy, do której dotarli w ciągu jednego dnia. Po przybyciu nie zwłoczne udali się do gabinetu Hokage. Po zapukaniu i otrzymaniu zaproszeniu, para weszła do gabinetu.
KH:O Boruto, Sarada więc już jesteście.
BU:Wzywałeś mnie czcigodny szósty, co się stało?
KH:Tak, to się głównie tyczy ciebie Boruto.
BU:Mnie?
KH:Kilka dni temu do wioski przybyła osoba, która prosiła o kontakt z tobą.
BU:Kto to taki?
KH:Możesz wejść.
Do gabinetu na prośbę Kakashiego wszedł Hikaro, kiedy Naruto go spostrzegł był mocno zaskoczony, gdyż Hikaro wyglądał łudząco podobnie do niego, z tą różnicą że miał czarne spiczaste włosy, oraz nie miał na polikach charakterystycznych wąsików.
BU:Więc to ty jesteś tym tajemniczym chłopakiem?

HU:Tak witaj ojcze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz