Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 lipca 2017

Rozdział: 121

Następnego dnia, kiedy tylko nastał świt, Boruto od razu stanął na nogi i założył swoje treningowe ubranie, jednocześnie przypominając sobie starcie z Skaidraiem w poprzednim życiu.
BU:”Z tego co pamiętam, ten cały Skaidrai jest niesamowicie potężny, zdecydowanie potężniejszy od Kawakiego. Bez mocy Ultra-Shinobi-Goda na pewno go nie pokonam.”
Kiedy blondyn tak rozmyślał, po chwili poczuł jak ktoś go objął.
BU:Sarada, wstałaś już?
S:Tak, chwilę po tobie.
BU:Rozumiem.
S:Czyżbyś zastanawiał się nad walką z tym całym Skaidraiem?
BU:Co skąd wiesz?
S:Nie trudno cię odczytać.
BU:Tak, prawdopodobnie jest niesamowicie potężny, i nie wiem czy w obecnej formie jestem w stanie go pokonać.
S:Więc co teraz zamierzasz zrobić?
BU:Muszę udać się do wioski Wiru, tam znajduje się specjalna świątynia wystarczy że do niej wejdę i odbędę specjalny trening, to powinno znacznie zwiększyć szanse.
S:Rozumiem, w takim razie kiedy chcesz wyruszyć?
BU:Jak tylko wstanie Hikaro.
Po jakiś 20 minutach, Hikaro zaczął się budzić.
BU:Słuchaj Hikaro, zanim wyruszymy muszę udać się do pewnej świątyni by przygotować się do walki z Skaidraiem.
HU:W porządku, jeśli to jest konieczne.
S:Mogę wyruszyć z wami?
BU:Jesteś pewna?
S:Tak.
BU:Jasne.
Po zjedzeniu śniadania, cała trójka wyruszyła do wioski wiru.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz