Łączna liczba wyświetleń

środa, 19 października 2016

Boruto:Rozdział 46

Minęło jakoś 1,5 tygodnia od kiedy Boruto walczył z Yarukarim, oczy blondyna w końcu zaczęły się otwierać, pierwsze co spostrzegł to to że znajduje się w jakimś drewnianym domku.
B:Gdzie ja jestem?
-Widzę że się w końcu obudziłeś (powiedział jakiś kobiecy głos)
Po chwili przed blondynem stanęła jakaś czerwonowłosa kobieta, na oko była w podobnym wieku.
B:Kim jesteś? I Co ja tutaj robię?
A:Nazywam się Alie i kiedy przechodziłam przez miejsce w którym jeszcze 2 tygodnie temu był wielki kanion, to znalazłam was ledwo żyjących. Po sprawdzeniu waszego stanu  postanowiłam was sprowadzić do mojego domku i zająć się waszymi ranami, które były dość poważne.
B:Nas, to znaczy? (spytał mało co rozumiejąc)
Chwilę później spostrzegł, że obok niego leży nieprzytomny Yarukari.
B:Yarukari?
A:Musieliście odbyć dość poważną walkę, że byliście w takim stanie.
B:Rozumiem, dziękuje ci.
W tej właśnie chwili obudził brunet, kiedy tylko się obudził od razu zerwał się na nogi .
Y:Co to ma znaczyć, gdzie ja do cholery jestem? (spytał stanowczo)
A:Uspokój się, w takim stanie nie możesz się ruszać.
Y:Zamknij się kobieto, co się tu do jasnej ciasnej dzieje?!
A:Zamknąć się , to ja cię opatrzyłam ze wszelkich ran ,a tak mi się odwdzięczasz! (odparła podirytowana)
Reakcja czerwonowłosej mocno zaskoczyła bruneta, nie spodziewał się takiej reakcji.
Y:To nie jest wasza sprawa, o nic was nie prosiłem. (odparł i gdzieś poleciał)
A:Ej a ty dokąd się wybierasz w takim stanie?!
Y:Alie, daj spokój.
A:Ale?
Y:To nic nie da.
A:O co mu tak właściwie chodzi?
Y:Żebym to ja wiedział.
Kilka dni później, Boruto wrócił do pełni sił i mógł wreszcie wrócić do wioski.
B:Dzięki za wyleczenie mnie, dzięki tobie mogłem wrócić do pełni sił.
A:Nie ma za co.
B:Słuchaj, ty należysz może do jakiejś wioski?
A:Nie, od zawsze jestem podróżniczką codziennie przemierzam różne kraje i podziwiam krajobrazy.
B:Rozumiem, a co powiesz na to, by przyłączyć się do wioski liścia?
A:W sumie chciałabym przynależeć do jakiejś wioski, naprawdę mogłabym?
B:Pewnie.
A:W takim razie zgoda.
B:Więc spakuj swoje rzeczy i zaprowadzę cię do mojej wioski.
A:Dobrze.

Po jakiś 50 minutach, Alie była gotowa do wyprowadzki po dokładnym sprawdzeniu wszystkiego, oboje wracali do wioski liścia.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz