Łączna liczba wyświetleń

sobota, 29 października 2016

Rozdział:49

Boruto stanął przed tajemniczą postacią, oraz wszystkimi shinobi.
K:O mamy kogoś nowego, dalej chłopcze złóż mi odpowiedni hołd i dołącz do mojej armii.
W odpowiedzi blondyn tylko splunął.
K:Co to ma znaczyć?
B:Nie zamierzam służyć komuś takiemu jak ty.
K:Masz pojęcie do kogo się zwracasz, jestem wielki Kurise, najpotężniejsza osoba we wszechświecie.
B:To się okaże. (odparł z pewnym siebie uśmieszkiem)
K:Chyba trzeba dać ci nauczkę, dalej moja armio zajmijcie się nim!
-Tak jest Kurise-sama .
Wszyscy shinobi otoczyli młodego Uzumakiego, po chwili obok niego pojawiła się czarnowłosa dziedziczka Sharingana.
S:Ehh co ja z tobą mam . (westchnęła )
B:Uważaj, wygląda na to że wszyscy są pod wpływem jakiejś hipnozy.
S:Zdaje sobie sprawę, ale musimy jakoś ich ogłuszyć.
B:Nie musisz mi mówić, w każdym razie ja biorę na siebie Kage oraz resztę silnych shinobi, ty zajmij się innymi  i uważaj na siebie.
S:Ty też.
Boruto i Sarada rzucili się opętanych Shinobi, z racji że przyszło mu walczyć z 5 kage oraz byłymi, musiał wejść w tryb Ultra-Shinobiego. Dzięki temu był w stanie bawić się nawet z raikage, kiedy ten próbował go zaatakować, Boruto jakby od niechcenie go unikał. Gdy mu się tu znudziło ogłuszył go ciosem w kark. Następnie na niego rzucili się Mizukage oraz Tsuchikage, oboje także nie stanowili dla niego żadnego problemu. Kiedy ich także ogłuszył, nagle spod jego nóg próbował go uwięzić piasek. Przekonany o zwycięstwie Boruto, w ostatnim momencie się przeniósł w bezpiecznie miejsce i ruszył od razu na Kazekage. .
K:Ooo ten blondyn jest faktycznie nie zły.
W tym czasie Sarada walczyła z tysiącami shionobi z wszystkich nacji, nie szło jej tak dobrze jak blondynowi, ale także dawała radę. Z każdą kolejną chwilą  pokonywała coraz większą ilość wrogów.
Boruto pokonał i Garre, tym razem naprzeciw jego stanęli Naruto oraz Sasuke. Blondyn był lekko zdenerwowany, ale nie dawał tego po sobie poznać.
B:”Pamiętaj się , to nie jest twój ojciec ani twój mistrz, musisz to zrobić. Jednocześnie także muszę ich pokonać w tej formie, by nie pokazywać mu moich pełni możliwości”
B:Dobra do roboty.
NU:Dawaj synu, pokaż co potrafisz (oparł z diabelskim uśmieszkiem )

Boruto po raz kolejny zmuszony był walczyć z swoim ojcem, tylko tym razem z jego prawdziwym ojcem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz