Jakieś pół roku później w tajnej
kryjówce, Orochimaru przeprowadzał nadal eksperymenty nad tą mazią.
Pewnego razu maź zaczęła przekształcać się w coś dziwnego,
chwilę później zaczynał zbijać szybę i się wydostawać na
zewnątrz. Wężowy sannin oraz Kabuto słysząc dziwne dźwięki
natychmiast przybiegli.
O:Co tu się dzieje Kabuto?
Kb:Nie mam pojęcia, wszelkie systemy
wariują .
Nagle przed nimi stanęła dziwaczna
postać, która w ogóle nie przypominała człowieka .
O:Jednak się przebudziłeś . Nazywam
się Orochimaru i jestem twoi...
Nie dokończył gdyż obcy chwycił go
za szyje.
Kb:Orochimaru-sama!
O:Co to ma znaczyć? Jak traktujesz
swojego stwórce?!
Na to pytanie Kurise tylko się
uśmiechnął i odciął wężowemu sanninowi głowę. Kabuto chciał
się uciec,lecz obcy postrzelił go laserem z palca,siwowłosy tak
samo padł martwy na ziemie.
W tym czasie na pewnej polanie.
Yarukari wciąż trenował, był tak zdolny że walczył 20 członkami
oddziału ANBU, których pokonał bez najmniejszego problemu. Jego
trening nadzorował jego prywatny trener Orion (krótkie granatowe
włosy, ubrany w normalny strój jounina).
Or:Niesamowite, pokonał panicz 20
członków ANBU w tak młodym wieku. Panicz ma rzeczywiście talent.
Y:To oczywiste.
Nagle ich rozmowę przerwał huk
wybuchu który nadszedł z pałacu Lorda Feudalnego. Yarukari oraz
Orion natychmiast się tam udali, kiedy brunet wszedł do sali swoich
rodziców przeżył szok. Jego ojciec został przebity jakimś
ostrzem, a zanim stał jakiś dziwny stwór, który trzymał w jednej
ręce matkę chłopaka.
Y:Matko!!!! Ojcze!!!!!
A:Yarukari, uci..eka...j .
Kurise z wypisanym uśmiechem na
ustach, przebił ciało czarnowłosej na wylot. Orion stanął przed
swoim uczniem.
O:Paniczu Yarukari, proszę uciekać
stąd.
Y:Ale...
O:Proszę uciekać, to nie jest dla
pana siły. (odparł robiąc znaki)
Orion chciał zaatakować ogromną kulą
ognia,jednak Kurise ją rozproszył i momentalnie pojawił się przy
nauczycielu bruneta, po czym przyłożył dłoń do jego brzucha.
Ciało Oriona eksplodowało na miliardy mikroskopijnych części.
Y:Orion-sensei!!!!!!
K:Nie przejmuj się ty będziesz
następny.
Nagle po chwili ciało bruneta otoczyła
fioletowa aura z wyładowywaniami elektrycznymi.
Y:Zapłacisz mi za to! (powiedział
chłodno po czym ruszył do ataku)
Brunet próbował atakując walką
wręcz, ciągle nacierał na niego, lecz to nic nie dało. Kurise
jednym ciosem położył go na ziemie.
K:Giń razem z tym pałacem (powiedział
i wysadzając pałac po czym gdzieś się udając)
Kilka godzin później z gruz pałacu
wydostał się Yarukari , przypominając sobie o historii o pewnej
świątyni postanowił się tam udać i tam rozpoczął swój kilku
letni trening. Po 9 latach kiedy wyszedł, przeżył kolejny szok. A
właściwie ziemia jak i wymiar w którym się znajduje zaczyna
wybuchać .
Y:Co tu się dzieje do cholery?
Chwile później sobie przypomniał o
prezencie który dostał od swojego mistrza , a właściwie o zegarku
który potrafi przenosić między wymiarami.
„Or:Pamiętaj to jest jak bilet w
jedną stronę , jeśli się udasz tam to już nie będziesz mógł
wrócić. Dlatego użyj go jedynie w ostateczności”.
Yarukari nie mając wyboru, w ostatniej
chwili użył tego zegarka i przeniósł się do innego wymiaru.
Sekundę po tym ziemia jak i cały jego wymiar zostały zniszczone.
„Koniec Wspomnienia”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz