W czasie kiedy Boruto połączył siły
z Yarukarim i przygotowywali się do walki, reszta Shinobi dochodziła
do siebie.
NU:Co się stało, nic nie pamiętam?
SU:Ja także.
S:Boruto!
Chwilę później wszyscy spostrzegli
dwóch shinobi, stojący naprzeciwko Kurisa.
NU:Boruto i jeszcze jeden który
potrafi władać trybem UBS?
SU:Tak , to musi być ten drugi .
Boruto oraz Yarukari się uśmiechnęli
po czym wydobyli z siebie całą swoją chakre i ruszyli do ataku,
zmieniając co chwilę pozycje.
K:Co się dzieje? (spytał zdziwiony)
Po chwili dostał z pięści od Boruta,
następnie także z pięści w brzuch tym razem od Yarukariego,
Kurise splunął krwią . Blondyn wystrzelił swój promień łącząc
chidori i rasengana , natomiast brunet z swoim czarnym promieniem
chakry. W ostatnim momencie Kurise zdołał uniknąć wybijając się
w powietrze, jednak tam już na niego czekali Boruto oraz Yarukari, i
przywitali go podwójnym kopniakiem w głowę posyłając na ziemie.
Tuż przed bolesnym spotkaniem z matką ziemią, Yarukari pojawił
się przed nim kopiąc go plecy posłał na zamek. Cios był tak
mocny że przebił się przez cały budynek,powodując tym samym jego
zniszczenie. Chwile później przed nadlatującym w jego strone
Kurisem, pojawił się Boruto z rasenganem w ręce i walnął go w
brzuch, ten splunął krwią i zaczął się obracać niszcząc kilka
drzew i uderzając w skalistą górę.
S:Niesamowite..
NU:Co za walka,co za moc.
SU:Kiedy połączą ze sobą siły,
oboje są chyba nie do pokonania. Do tego ich zgranie jest na bardzo
wysokim poziomie, zupełnie jakby czytali w swoich myślach.
NU:Racja.
K:To się nie dzieje naprawdę, nie
wierze.
Y:Co jest tylko na tyle cię stać?
K:Coś ty powiedział ?
Y:Kiedy walczyliśmy z tobą w pojedynkę, twoja moc siła wydawała się być znacznie większa.
Ale teraz wydajesz się być, niczym twoje stwory.
K:Zaraz gorzko pożałujesz swoich słów.
Kurise wystrzelił ponownie z siebie
ogromną falę dźwięku, Boruto oraz Yarukari odskoczyli na boku
unikając tej fali, następnie oboje stanęli obok siebie.
Y:Czas to za kończyć , co nie Boruto?
B:Tutaj muszę siebie z kończyć.
Y:Zakończmy tą naszym wspólnym
jutsu.
B:Pewnie.
Yarukari ponownie stworzy ośmiogłowego
węża , który ładowały w swoich pyskach wielkie czarne kule.
Boruto wspomógł tą technikę, tworząc kilkadziesiąt reseshurikenów z różnych natur chakry jednocześnie dodając do nich boską chakrę, które stworzyły pierścień wokół tych
tych technik .
K:Co to do cholery jest?
NU:Niesamowita technika.
Y:Czas byś....
B:Przepadł!
B&Y:Zdychaj!!!! (krzyknęli
wysyłając technikę )
Kiedy węże się zbliżały
eksplodowały wystrzelając w tym czasie kule w stronę przeciwnika.
Po chwili nastąpiła gigantyczna eksplozja, która zniszczyła 3
pobliskie góry oraz teren na jakieś 70 KM.
Wygląd Boruto oraz Yarukiego wrócił
do normy, po czym oboje padli na ziemie cali zduszeni.
Y:Pamiętaj, już nigdy więcej z tobą
nie współpracuje.
B:Ma się rozumieć (odparł z lekkim
uśmiechem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz