Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 stycznia 2017

Rozdział: 68

Cały kraj ognia wyglądał jak po uderzeniu z meteorytem, wszędzie waliły się gruzy budynków i setki jak nie tysiące martwych ciał ludzi. Wyjątkiem były tylko ci którzy znajdowali się w pobliżu walki, dzięki powłoce susanoo Sasuke, reszta wraz z nim zostali tylko nie przytomni z niektórymi połamanymi kończynami. Jedynymi którzy stali na nogach był Boruto oraz Yarukari, który także wszedł w tryb Ultra-Boskiego-Shinobi. W niebieskich oczach Blondyna, można było dostrzec wiele emocji:Gniew,Smutek,Żal a przede wszystkim wściekłość.
K:Więc jednak przeżyliście, tak jak się spodziewałem. Chyba będę musiał użyć pełni swojej mocy.
Nagle na ciele Kurisa pojawiło się kilka pęknięć, które chwile potem rozbłysły jasnym światłem .
Y:Chyba nie mamy wyboru, choć mówię to nie chętnie, wygląda na to że znowu musimy ze sobą współpracować.
B:Nie spodziewałem się że to powiesz, ale masz racje.
Boruto oraz Yarukari znowu stanęli obok siebie.
K:Naprawdę myślicie, że znowu to się wam uda?
B:Zaraz się przekonamy.
Boruto oraz Yarukari ponownie ruszyli na swojego przeciwnika, zmieniając co chwile swoją pozycje. Jednak tym razem ten numer im nie przeszedł. Kurise bez problemu zablokował ich ciosy.
B:Co?
Y:To nie możliwe.
Kurise próbował wystrzelić swój czarny promień który zabił Naruto, jednak Boruto w ostatniej chwili zdołał uniknąć jego ataku. Korzystając z tego że Kurise obserwuje Uzumakiego, Yarukari próbował go zaatakować którąś z swoich technik, niestety Kurise momentalnie walnął go z łokcia, posyłając kilkanaście metrów dalej. Boruto w tym czasie stworzył ogromną kulę przypominającą Bijuudamę, którą otaczały 5 jakby rasenagnów każdy z innej natury chakry. Nastąpiła podobnego rozmiaru co ostatnio eksplozja. Jednak nie dała większych efektów, gdyż Kurise miał tylko drobnę rany.
B:Cholera, jak bardzo się wzmocnił?
Kurise w ułamku sekundy przeniósł się do boruto chwytając go za szyje, następnie z całej siły rzucił nim o ziemie powodując sporę wgniecenie.
Y:Ty draniu nie igraj ze mną! (krzyknął i ponownie ruszył do ataku)
K:Ale ty mi działasz na nerwy.
Kurise wykonał jakiś kilka ciosów na ciele Yarukariego, po czym zniknął mu tryb Ultra-Boskiego-Shinobi, następnie leciał bezwładnie ku ziemi.
Y:Cholera, nie mogę się ruszyć!.
K:I co zaczęliście zdawać sobie sprawę z mojej potęgi?
B:Hehe rzeczywiście stałeś się silniejszy, jednak ja nadal nie walczę na poważnie.(powiedział podnosząc się z ziemi)
K:Co powiedziałeś?
B:Zaraz ci zademonstruje poziom, który przewyższa poziom Ultra-Boskiego-Shinobi.( powiedział z pewnym siebie uśmiechem)
Y:”Co? Poziom przewyższający poziom Ultra-Boskiego-Shinobi to w ogóle możliwe?
K:Znaczy że nadal miałeś w rękawie jakiegoś asa?
B:Zgadza się i zaraz ci go zademonstruje.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz