Mieszkańcy wioski którzy przybyli
oglądać finał egzaminu na chuunina, zmuszeni byli opuścić arenę
i ewakuować się do schrony, podobnie było z innymi mieszkańcami
wioski.
NU:Do dzieła Sasuke. (powiedział
wchodząc w tryb Mędrca Sześciu Ścieżek)
SU:Pewnie.
Sasuke w mgnieniu oka pojawił się
przed swoim przeciwnikiem chcąc go zaatakować z chidori, jednak ten
pstryczkiem palcem posłał Uchihe na ścianę areny.
K:Żałosne.
W tym momencie za plecami Kurisa,
pojawił się Naruto który próbował go zaatakować z rasenganem,
lecz Kurise otwartą dłonią odciął Uzumakiemu jego dominującą
dłonią.
NU:Cholera!
K:A mogłeś być moim najlepszym
sługą,szkoda.(powiedział po czym wystrzelił z dłoni bezpośrednio
w uzumakiego promień z chakry)
Promień był tak silny, że zaczął
stapiać ciało Naruto, a po paru sekundach całe ciało wyparowało,
wszyscy byli w mocnym szoku po takim widoku.
B:Taaattttttooooooooo!
SU:Naruto!
H:Naruto-kun!
Sak:Naruto.
S:Tato!
KH:Naruto.
Him:Tato!
W końcu cialo młodszego Uzumakiego
jaki Yarukariego zostało w pełni wyleczone, blondyn od razu stanął
i zacisnął pięści.
S:Boruto...
B:Zapłacisz mi za to...
Kuriseeeeeeeee!!!!! (krzyknął wchodząc w tryb
Ultra-Boskiego-Shinobi)
Boruto natychmiast rzucił się na
przeciwnika, atakując chaotycznie, jego gniew przeważał nad
rozsądkiem, dzięki czemu nie mógł dokładnie trafić. Blondyn
zaczął nacierać na niego z pięści, następnie wybił się w
powietrze tworząc kilkadziesiąt rasenganów, które zaraz po tym
wystrzelił w Kurisa. Na koniec stworzył raseshurikena z pięciu
natur chakry i po czym natychmiast go rzucił, nastąpiła ogromna
eksplozja, a Uzumaki odleciał na bezpieczną odległość cały
zdyszany.
Kiedy dym opadł można było dostrzec
Kurisa w niemal nienaruszonym stanie.
B:Cholera! (powiedział próbując
ruszyć do ataku)
Nim Boruto znowu chciał ruszyć do
ataku, powstrzymał go Sasuke.
B:Sensei puść mnie.
SU:Boruto w takim stanie nic nie
zdziałasz, musisz się uspokoić.
B:Jak on zabił przecie mojego ojca,
jak mam to niby zrobić!!!!!?
SU:Wiem jak się czujesz, ale musi
kontrolować emocje, myślę że twój ojciec nie chciałby ciebie
widzieć w takim stanie.
Słowa Uchihy widać że zaczynały
docierać do jego ucznia, gdyż Uzumaki zaczął się uspokajać.
B:Ma sensei racje, przepraszam.
Kurise zaczął wzbijać się w
powietrze, tworząc przy tym ogromną czarną kule z wyładowaniami
elektrycznymi.
K:Przepraszam że przerywam tą czułą
scenkę, ale moja zemsta nie może czekać wiecznie (oznajmił i
rzucił swoją techniką w konohe)
B:Szlag nie zdołam wszystkich
ochronić.
Sasuke próbował ochronić swoją
rodzinę i przyjaciół swoim susanoo, chwilę później nastąpiła
gigantyczna eksplozja, która zasięg objął cały kraj ognia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz