Łączna liczba wyświetleń

sobota, 24 czerwca 2017

Rozdział: 115

Kawaki wystrzelił w stronę blondyna pocisk energii, gdy on się zbliżał do niego Boruto stał sobie jak gdyby nic, dopiero kiedy był kilka centymetrów od niego odbił go ręką posyłając za siebie, gdzie spowodował wielką eksplozje. Teraz Kawaki ruszył osobiście na niego próbując go zaatakować, ale Boruto bez najmniejszego problemu unikał jego ciosów, w pewnym momencie zniknął mu z punktu widzenia.
KK:Gdzie się on podział?
Boruto pojawił się obok Kawakiego i walnął otwartą dłoń walnął go w szyje, posyłając kilka metrów w bok. Kiedy chciał zaatakować, Boruto w ułamku sekundy pojawił się przed nim chwytając jego dłoń.
KK:Co?
BU:Nie ze mną takie numery. (odparł po czym walnął z kolanka w brzuch)
Kawaki splunął krwią i padł na kolana.
KK:N...nie mogę w to uwierzyć, ja w pełnej mocy pokonywany tak łatwo.
BU:Poddaj się i zrezygnuj z zemsty na moim klanie oraz niecnych uczynków.
KK:Coś ty powiedział? Jeszcze czego.
Kawaki wybił się w powietrze i stworzył wielką kulę przypominającą Bijuudamę.
KK:Użyje resztę swoich sił by tym atakiem zniszczyć cię. Zdychaj! (powiedział rzucając kulę)
W odpowiedzi Boruto się tylko uśmiechnął i stworzył w swojej dłoni Rasengana, następnie rzucił się na atak Kawakiego próbując go skontrować swoim Rasenganem, kiedy zderzył się z kulą Kawakiego zaczęło się siłowanie.
BU:N...nie pozwolę na to by ziemia, wioski czy wszystko inne przestało mieć znaczenie.
W pewnym momencie Boruto spostrzegł obok siebie swoją rodzinę oraz przyjaciół.
NU:N...nie poddawaj się Boruto.
BU:Tata?
NU:Świetnie się spisałeś jestem z ciebie dumny, teraz wystarczy że go pokonasz.
S:Zaszedłeś za daleko by się teraz wycofać.
BU:Sarada?
Y:Mówię to z niechęcią ale poddawanie i przegrywanie nie jest w twoim stylu, pokaż mu prawdziwą moc Shionobi.
BU:Yarukari...
Każdy przyłożył dłoń na plecy młodego Uzumakiego.
HU:Boruto
KU:Boruto.
S:Boruto.
M:Boruto.
KH:Boruto.
Y:Boruto.
NU:Dalej Boruto!
BU:Mamo, Tato, przyjaciele dziękuje. Haaaaaaaaaaaaa!
Boruto udało się przedrzeć przez technikę, która po tym eksplodowała w powietrzu.
KK:N...nie niemożliwe.
Blondyn wyleciał z dymu z nadal aktywowanym rasenganem i walnął go w okolice brzucha.
BU:Nigdy nie lekceważ mocy shinobi Konohy!
KK:N...nie mogę uwierzyć.
Kawaki padł na ziemie w międzyczasie wirując po dostaniu techniką Boruto, po uderzeniu w ziemie jego wygląd wrócił do normy.
KK: Ja prze...grałem, nie...do...wia...ry. (powiedział po czym stracił przytomność)
Boruto stanął nad nim i zdezaktywował Tenseigana)
BU:Uff udało się. (powiedział do siebie padając na ziemie i ciężko dysząc)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz