Łączna liczba wyświetleń

środa, 6 lipca 2016

Boruto Nowe Pokolenie:Rozdział 25

Boruto i reszta , obudzili się w tym samym miejscu w którym walczyli Kayorashim.
B:Gdzie my jesteśmy?
S:Co się stało?
M:Chyba wróciliśmy do naszych czasów.
S:Na prawdę?
B:Zaraz się upewnię (odparł i stworzył klona którego wysłał by potwierdzić)
Po chwili wrócił i potwierdził że to ich czasy.
S:Na reszcie. (powiedziała czarnowłosa)
B:Dobra, skoro wróciliśmy do naszych czasów, Mitsuki zaprowadź Saradę do wioski.
M:W porządku.
S:Ej ,a ty dokąd się wybierasz?
B:Udam się do ruin wioski Wiru.
M:Ale, przecież tam nic nie ma  poza ruinami.
B:I tu się mylisz, dowiedziałem się że głęboko pod tymi ruinami  znajduje się Świątynia Klanu Uzumaki. Chcę tam pójść, by się upewnić.
M:Rozumiem.
S:W takim razie, ja też chcę iść z tobą.
B:Wybacz Sarada, ale nie możesz.
S:Co? Dlaczego?
B:Po pierwsze tam może być niebezpiecznie, a w twoim stanie nie wiele zdziałasz, a po drugie nie należysz do klanu Uzumaki.
Na tą wiadomość twarz dziewczyny zrobiła się smutna. Blondyn zauważywszy to, podszedł do niej.
B:Nie martw się, nie długo wrócę obiecuje. (powiedział , po czym pocałował ją w czoło)
S:Trzymam cię za słowo, uważaj na siebie.
B:Jasne, do zobaczeni .
Boruto ruszył w stronę wioski Wiru, natomiast jego przyjaciele do wioski. Dotarli tam w ciągu kilku dni, byliby szybciej, ale Sarada miała zabandażowane oczy więc nic nie widziała. Mitsuki natychmiast zaprowadził ją do jej domu, po zapukaniu w drzwiach stanęła Sakura. Gdy tylko spostrzegła swoją córkę, od razu ją przytuliła.
Sak:Dziecko, gdzie ty się podziewałaś, wiesz jak się o ciebie martwiłam.  (dodała ze łzami w oczach)
S:M...amo , ja się duszę.
Sak:O wybacz.
W tym właśnie momencie do domu wszedł Sasuke, kiedy zobaczył swoją córkę mocno się zdziwił.
SU:Sarada, czy to ty. Co to ma znaczyć, gdzie się podziewałaś przez te lata i co to za bandaż na twoich oczach.
Rodzina Uchiha usiadła w salonie, Sarada wówczas zaczęła opowiadać o całym zdarzeniu.
SU:Rozumiem, więc to tak. (odparł wstając i się gdzieś udając)
Sak:Gdzie się wybierasz?
SU:Idę do Naruto, muszę mu o tym wszystkim powiedzieć .
Sak:Dobrze.
W tym czasie, Naruto był w biurze Hokage. Nie mógł się skupić na pracy, gdyż ciągle rozmyślał nad sprawą Boruto. Stawał to ukrywać, ale widać było że martwi się o swojego syna, zresztą nie tylko on a jego cała rodzina. Po chwili ktoś zapukał do drzwi, po otrzymaniu zaproszenia do gabinetu wszedł Sasuke.
NU:Sasuke, co jest?
SU:Mam wiadomości, od nośnie Boruto.
NU:Bo...ru..to? (odparł z widocznym szokiem na twarzy)
Uchiha zaczął opowiadać mu o tym czego dowiedział się od swojej córki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz