Boruto i Naruto posiadając resztkę
siły ruszyli na siebie. Starszy Uzumaki chciał kopnąć swojego
alternatywnego syna z pół obrotu, lecz Boruto stworzył gardę i
zablokował jego kopnięcie. Naruto odskoczył od niego i złożył
jakieś pieczęć.
NU:Katon:Ryuuka no Jutsu.
W stronę młodszego blondyna leciał
ogromny ognisty smok, ten chciał już zrobić unik. Ale
momentalnie pojawił się przy nim Naruto i kopnął go w bark. Ten
poleciał kilka metrów dalej, odbijając się co chwile od ziemi.
Następnie stanął i starł stróżkę krwi z ust po czym
skrzyżował swoje palce.
B:Kage Bushin No Jutsu.
Obok Boruto pojawiło się dziesięć
jego klonów po chwili jeden z nich gdzieś się udał.
NU:Co ty, chcesz mnie pokonać
dziewięcioma klonami , hahahahahaha.
Naruto wykonał tą samą technikę, z
tą różnicą że jego klonów było z 100, oboje ruszyli na siebie.
Prawdziwy Boruto cofnął się do tyłu , pozwalając klonom
walczyć. Chwilę później odwołał tego klona którego gdzieś
wysłał, a sam wszedł w tryb mędrca, po czym stworzył ogromnego
rasengana, którego otaczały iskry elektryczne.
Kiedy Naruto i jego klony były zajęte
walką, Boruto postanowił to wykorzystać i go zaatakować. Nim
tamci coś zdążyli zrobić , zostali zaatakowani.
B:Chou Odma Rai Rasengan!
Po kilku minutach w miejscu w którym
walczyli, był średniej wielkośći Krater. Naruto próbował się
podnieść, lecz jego alternatywny syn rzucił w niego kunaiem po
czym się przeniósł do niego i z gotowym rasenganem w ręce uderzył
go w plecy. Ten kaszlnął krwią i stracił przytomność,
natomiast Boruto padł na czworaka ciężko dysząc. Chwilę później
do niego podszedł Mitsuki.
M:Wszystko w porządku?
B:Tak , a co z Saradą?
M:Już , wszystko dobrze.
Nagle ciała Boruto , i reszty jego
drużyny , zaczęło otaczać jasne światło.
M:Co się dzieje?
B:Nie mam pojęcia.
W czasie kiedy Boruto, Mitsuki oraz
Sarada gdzieś zniknęli, reszta zaczęła ogarniać teren po tej
walce . Zaraz potem zaczęli zabierać martwe ciała Sasuke oraz
Kushiny, by je pochować.
KH:Przykro mi sensei , że tak się to
skończyło.
MN:To , nie twoja wina. Co ważniejsze
, znaleźliście Boruto i jego przyjaciół?
KH:Niestety nie, wyglądało to na to
jakby rozpłynęli się w powietrzu.
MN:Rozumiem, wydaje mi się , że
jednak wrócili do swojego świata.
KH:Naprawdę sensei, tak uważa?
Czwarty tylko kiwnął głową.
KH:Skoro tak, to powinnyśmy zostawić
ich los w ich w rękach, w końcu pana wnuk jest bardzo silny.
MN:Jasne (odparł z trochę wymuszonym
uśmiechem)
Alternatywna wioska liścia, jakoś
wróciła do życia. Mimo że podczas tego ataku , wielu shinobi
zginęło w tym Żona czwartego Hokage , oraz młodszy syn lidera
Klanu Uchiha. Itachi po tym zdarzeniu, całkowicie odizolował się
od innych. Miał sobie za złe, że nie pomógł swojemu bratu.
Czwarty mimo że także był załamany, to nie pokazywał tego po sobie. Mimo nalegań przyjaciół by
trochę odpoczął, nadal pełnił stanowisko Hokage. Chciał mieć
pewność, że by takie sytuacja jak ostatnia się nie powtórzyły.
Cześć!
OdpowiedzUsuńGłówna adminka (Kira) po przeanalizowaniu Twojej sytuacji, postanowiła dać Ci jeszcze jedną szansę. Dodaj ponownie komentarz w zakładce ZGŁOSZENIA (nie zapomnij o haśle i linku do naszego spisu u siebie na blogu!), a wtedy dołączysz do spisu.
Nie kombinuj na przyszłość. ;)
Kaori Chan
http://ministerstwo-ff-o-naruto.blogspot.com/
Ps. Z czarnej listy także zostaniesz usunięty.