Łączna liczba wyświetleń

środa, 3 maja 2017

Rozdział: 100

Kilka dni później, Boruto obudził się w miejscu w którym zemdlał
BU:”Gdzie ja jestem?”
Kiedy się ogarnął wrócił do wioski, dotarł do niej w kilka dni. Gdy tam przybył, każdy mieszkaniec patrzył na niego złowrogo.
BU:”Co jest grane?”
W końcu blondyn znalazł się przed gabinetem szóstego, po zapukaniu i otrzymaniu zaproszenia wszedł do środka. Prócz Hokage, w gabinecie byli członkowie ANBU oraz kilka jouninów.
KH:Dobrze że jesteś, mieliśmy wysyłać za tobą oddział ANBU.
BU:Czy coś się stało?
KH:Raikage przysłał nam list, w którym twierdzi że zabiłeś jednego z jego ludzi,
BU:To nie prawda, fakt walczyłem z jakimś shinobi, ale nie miał żadnego znaku wioski Kumo.
KH:Niestety ale do zatrzymania sprawy zostajesz zatrzymany.
Oddział ANBU ruszył na Boruto, blondyn błyskawicznie przeniósł się w inne miejsce.
BU:”O co w tym wszystkim chodzi, czyżby ktoś chciał mnie wrobić? Nie ważne będę musiał to sprawdzić”
W tym czasie gdzieś daleko kraju ognia, głęboko w podziemiu znajdowała się ten który za tym wszystkim stoi.
-Kawaki-sama, melduje że wszystko poszło zgodnie z planem.

K:Doskonale, zatem niedługo będzie można wcielić nasz plan w życie (odparł śmiejąc się przy tym złowrogo)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz