Po tym jak ktoś wrobił Boruto w atak
na shinobiego Raikage, blondyn zmuszony był opuścić wioskę,
Obecnie przebywał sobie w swoim dawnym drewnianym domku, w którym
kiedyś mieszkał z swoim dawnym mistrzem. Nagle rozległo się
pukanie, Boruto ostrożnie podszedł do drzwi. Kiedy je otworzył ,
spostrzegł w nich swoich przyjaciół a dokładniej Sarade,
Kaguriego oraz Mitsukiego.
BU:Sarada, Mitsuki, Kaguri co wy tu
robicie?
S:Po tym całym zamieszaniu z twoją
osobą, postanowiliśmy cię odwiedzić by dowiedzieć o co chodzi.
BU:Rozumiem, w takim razie chodźcie
zapraszam.
Boruto ugościł swoich przyjaciół
oraz wyjaśnił panującą sytuacje.
KU:Rozumiem.
S:Tak jak myśleliśmy, jesteś
niewinny.
BU:Niestety Hokage i większość
wioski myślą inaczej.
S:Nie martw się na pewno wszystko się
wyjaśni.
BU:Dzięki, w takim razie proszę
rozgośćcie się, ja muszę się jeszcze coś załatwić.
(zaproponował i poszedł na plażę)
Boruto stanął na brzegu i zaczął
podziwiać widok, akurat słońce chyliło się ku zachodowi. W tym
właśnie momencie do blondyna podeszła Sarada.
S:Wszystko w porządku?
BU:Tak, czemu pytasz?
S:Wyglądasz tak jakoś markotnie.
BU:Wydaje ci się.
Przyjaciele usiedli na plaży i razem
podziwiali ten piękny.
S:Lubie patrzeć na zachody słońca.
W tym właśnie momencie znowu
odblokowały się kolejne wspomnienia, tym razem związane z Saradą,
blondyn musiał złapać się za głowę, którą przeszywał
niesamowity ból.
S:Boruto, co ci jest?
Kilka minut później ból ustał.
S:Co się stało?
BU:To nic takiego, nie martw się.
S:Robi się późno, chyba powinniśmy
wracać.
BU:W porządku.
Oboje udali się do domku, jednak nim
do niego weszli Boruto stanął przed Saradą.
S:Czy coś się stało?
Blondyn już nic nie powiedział tylko
pocałował dziewczynę, czarnowłosa była na początku lekko
zszokowana ale oddała pocałunek.
BU:Kocham cię.
S:Ja ciebie też. (odparła wtulając
się w ciało blondyna)
Chwilę później oboje udali się do
domku i poszli spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz