Łączna liczba wyświetleń

sobota, 6 maja 2017

Rozdział: 101

Po tym jak ktoś wrobił Boruto w atak na shinobiego Raikage, blondyn zmuszony był opuścić wioskę, Obecnie przebywał sobie w swoim dawnym drewnianym domku, w którym kiedyś mieszkał z swoim dawnym mistrzem. Nagle rozległo się pukanie, Boruto ostrożnie podszedł do drzwi. Kiedy je otworzył , spostrzegł w nich swoich przyjaciół a dokładniej Sarade, Kaguriego oraz Mitsukiego.
BU:Sarada, Mitsuki, Kaguri co wy tu robicie?
S:Po tym całym zamieszaniu z twoją osobą, postanowiliśmy cię odwiedzić by dowiedzieć o co chodzi.
BU:Rozumiem, w takim razie chodźcie zapraszam.
Boruto ugościł swoich przyjaciół oraz wyjaśnił panującą sytuacje.
KU:Rozumiem.
S:Tak jak myśleliśmy, jesteś niewinny.
BU:Niestety Hokage i większość wioski myślą inaczej.
S:Nie martw się na pewno wszystko się wyjaśni.
BU:Dzięki, w takim razie proszę rozgośćcie się, ja muszę się jeszcze coś załatwić. (zaproponował i poszedł na plażę)
Boruto stanął na brzegu i zaczął podziwiać widok, akurat słońce chyliło się ku zachodowi. W tym właśnie momencie do blondyna podeszła Sarada.
S:Wszystko w porządku?
BU:Tak, czemu pytasz?
S:Wyglądasz tak jakoś markotnie.
BU:Wydaje ci się.
Przyjaciele usiedli na plaży i razem podziwiali ten piękny.
S:Lubie patrzeć na zachody słońca.
W tym właśnie momencie znowu odblokowały się kolejne wspomnienia, tym razem związane z Saradą, blondyn musiał złapać się za głowę, którą przeszywał niesamowity ból.
S:Boruto, co ci jest?
Kilka minut później ból ustał.
S:Co się stało?
BU:To nic takiego, nie martw się.
S:Robi się późno, chyba powinniśmy wracać.
BU:W porządku.
Oboje udali się do domku, jednak nim do niego weszli Boruto stanął przed Saradą.
S:Czy coś się stało?
Blondyn już nic nie powiedział tylko pocałował dziewczynę, czarnowłosa była na początku lekko zszokowana ale oddała pocałunek.
BU:Kocham cię.
S:Ja ciebie też. (odparła wtulając się w ciało blondyna)

Chwilę później oboje udali się do domku i poszli spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz