Łączna liczba wyświetleń

sobota, 28 maja 2016

Boruto IR:Rozdział 14

Zdenerwowana Sarada zaczęła wracać do miejsca, w którym przed chwilą zakończyła się walka. Kiedy tam dotarła spostrzegła ogromny krater oraz kawałek bluzy blondyna, od razu klęknęła a do jej oczów zaczęły napływać łzy. Chwilę później usłyszała głos jakby ktoś szedł, natychmiast się uspokoiła i gdy się obróciła, spostrzegła ledwo stojącego blondyna, od razu do niego podbiegła.
S:Boruto ty żyjesz, nic ci nie jest?
B:Hehehe , ni...
Nie dokończył gdyż stracił przytomność.
S:Boruto!
Dziewczyna nie wiedziała co zrobić, więc zaniosła swojego przyjaciela do jakiejś jaskini., Tam zaczęła opatrywać jego rany, po jakiś dwóch godzinach ciało blondyna wróciło do normalnego stanu, mimo że nadal miał jakieś siniaki oraz zadrapanie. Sarada rozpaliła ognisko i położyła koło niego blondyna, a następie położyła się spać. Błękitne oczy blondyna w końcu się otworzyły po kilku godzinach.
B:Gdzie ja jestem?
Dopiero po chwili spostrzegł że znajduje się w jakiejś jaskin .
B:Co tu się stało? (takie pytania mu nachodziły)
Uzumaki nie mógł dłużej zasnąć więc ciągle wspominał ostatnią swoją walkę. Jakieś dwie godziny później , również obudziła się Sarada, kiedy zobaczyła opartego o ścianę przyjaciela, od razu do niego podeszła.
S:Jak się czujesz?(odparła siadając przy blondynie)
B:W porządku, tylko trochę boli mnie klatka piersiowa.
S:Całe szczęście. Jak ty tamtych gości pokonałeś?
B:Po prostu użyłem ostatecznej techniki, która miała spory zasięg i tyle.
S:A jak zdołałeś uciec?
B:Rzuciłem wystarczająco wysoko kunaia i się do niego przeniosłem, za pomocą Hirashinu.
S:Rozumiem. Dziękuje ci.
B:Hmm, za co?
S:Już drugi raz mnie uratowałeś.
B:To nic takiego (odparł z głupkowatym uśmieszkiem)
Po chwili oboje zaczęli patrzyć w swoje oczy, ich głowy zaczynały powoli zbliżać się do siebie. Były już tak blisk, że mogli czuć na sobie swoje oddech, w końcu ich usta się złączyły. Boruto to nieco zaszokowało, ale nie dawał po sobie tego poznać, tak im się to podobało że trwało to dłuższą chwilę.
S:Kocham cię (wyznała pierwsza czarnowłosa )
B:Ja ciebie też (odparł przytulając dziewczynę )
Kiedy było już rano, oboje wzięli swoje rzeczy i szykowali się do powrotu do wioski.
B:To już wszystko?
S:Na to wygląda.
B:W takim razie w drogę.
Nowa para zaczęła wracać do wioski, szli trzymając się za ręce, do wioski dotarli następnego dnia.
B:Dobra, chyba pierw trzeba zdać raport.
S:Jasne.
Boruto i Sarada pierw postanowili udać się gabinetu hokage, by zdać raport z misji. Na szczęście nie było nikogo, więc po otrzymaniu zaproszenia po zapukaniu, od razu weszli.
HM:O witajcie, jak wam poszła misja?
Para zaczęła opowiadać szczegóły misji ,na wzmiance o walce hokage się zdenerwował.
HM:Zignorowaliście moje polecenie o tym by nie wdawać się w walkę , ale z racji że to był przeciwnik z którym nie obeszło się bez walki, tym razem przymknę na to oko. Dobrze to wszystko możecie iść.
-Tak jest , dziękuje (odparli oboje)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz